reBike Impulse Team Masacra Adventure
Sobota, 25 sierpnia 2012 | dodano:26.08.2012Kategoria Cross
Km: | 41.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Co za dzień! Masakra! Miała być taka fajna wycieczka...
Chcieliśmy objechać trasę medio Skandii wraz z Pawłem, Markiem oraz Sebastianem. Zbiórka o 13 pod serwisem. Wszystko idzie bardzo fajnie do momentu postoju pod sklepem, niedaleko początku podjazdu na Borówki. Wtedy to usłyszałam syczenie uciekającego powietrza z mojego koła... Paweł wziął się za łatanie. Sebastian wtedy odłączył się od nas i pojechał sam. I bardzo dobrze zrobił (jak się dalej okazało)! :) Po jakimś czasie pojechaliśmy dalej.
Na Borówkach nagle powietrze znowu zeszło, i to już była baaardzo długa przerwa. Ponad godzinę spędziliśmy na tym, żebym mogła znowu pojechać.
Raz: łatanie dętki drugi raz w tym samym miejscu, ale niestety nieudane, bo za duża była dziura.
Dwa: zakładanie dętki 26 od Marka, która wybuchła...
Trzy: zakładanie dętki 26 Pawła - udane!
Ale już nie jechaliśmy dalej w trasę, bo zostaliśmy bez dętek, a tu 6 kół do ewentualnego zaopatrzenia!
I takim oto sposobem zrezygnowałam z trasy medio. To był pewnie znak, żeby nie jechać tego dystansu... Lipa straszna :/
A tu zdjęcie zapożyczone od Sebastiana ( mam nadzieje, że się nie pogniewasz ;) )
Chcieliśmy objechać trasę medio Skandii wraz z Pawłem, Markiem oraz Sebastianem. Zbiórka o 13 pod serwisem. Wszystko idzie bardzo fajnie do momentu postoju pod sklepem, niedaleko początku podjazdu na Borówki. Wtedy to usłyszałam syczenie uciekającego powietrza z mojego koła... Paweł wziął się za łatanie. Sebastian wtedy odłączył się od nas i pojechał sam. I bardzo dobrze zrobił (jak się dalej okazało)! :) Po jakimś czasie pojechaliśmy dalej.
Na Borówkach nagle powietrze znowu zeszło, i to już była baaardzo długa przerwa. Ponad godzinę spędziliśmy na tym, żebym mogła znowu pojechać.
Raz: łatanie dętki drugi raz w tym samym miejscu, ale niestety nieudane, bo za duża była dziura.
Dwa: zakładanie dętki 26 od Marka, która wybuchła...
Trzy: zakładanie dętki 26 Pawła - udane!
Ale już nie jechaliśmy dalej w trasę, bo zostaliśmy bez dętek, a tu 6 kół do ewentualnego zaopatrzenia!
I takim oto sposobem zrezygnowałam z trasy medio. To był pewnie znak, żeby nie jechać tego dystansu... Lipa straszna :/
A tu zdjęcie zapożyczone od Sebastiana ( mam nadzieje, że się nie pogniewasz ;) )
Tylko po mieście
Czwartek, 23 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012Kategoria Cross
Km: | 19.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Przy okazji Paweł wyczyścił mi napęd i pogrzebał przy rowerku tak, by wszystko grało :)
Dodatkowo kupiłam długie spodnie rowerowe w Lidlu. Są w sam raz na zimę, bo są z polarem po lewej stronie.
Dodatkowo kupiłam długie spodnie rowerowe w Lidlu. Są w sam raz na zimę, bo są z polarem po lewej stronie.
Po zmroku do lasu
Wtorek, 21 sierpnia 2012 | dodano:22.08.2012Kategoria Cross
Km: | 38.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z Łukaszem (który wyszedł z propozycją wycieczki) i Pawłem pojechaliśmy o 21 na Grochowiczną. Do lasu jechaliśmy standardowo przez boczne ulice i ścieżyny Boguchwały i Lutoryża. W lesie odbiliśmy w prawo na Niechobrz i terenem dojechaliśmy do Krzyża Milenijnego. Tam dłuższa przerwa i dalej zjazd terenem do Racławówki. O 23.10 się pożegnaliśmy koło Politechniki.
Cóż, ja czułam się jak na maratonie, ciągle czułam szybki puls(jechałam bez pulsometru więc nie wiem jaki dokładnie był max i średnia) i oddychałam szybko. Na wąskich ścieżkach przez trawy miałam zachwiania równowagi ale darłam ile mogłam by nie odstawać od chłopaków. W sumie to bardzo dobry trening. Takim sposobem na pewno szybciej się wyrobię, niż jadąc swoim tempem. Prawie tak jak wczoraj to czuje się tylko na maratonach hehe. Ale i tak jeszcze duuużo wysiłku przede mną. Tylko ja się zmęczyłam podczas tej wycieczki :P
A czasu nie podam, bo nie miałam licznika (nie mogłam go w domu znaleźć). Przebieg odjęty z dzisiejszego przebiegu roweru Pawła, czyli do serwisu.
Cóż, ja czułam się jak na maratonie, ciągle czułam szybki puls(jechałam bez pulsometru więc nie wiem jaki dokładnie był max i średnia) i oddychałam szybko. Na wąskich ścieżkach przez trawy miałam zachwiania równowagi ale darłam ile mogłam by nie odstawać od chłopaków. W sumie to bardzo dobry trening. Takim sposobem na pewno szybciej się wyrobię, niż jadąc swoim tempem. Prawie tak jak wczoraj to czuje się tylko na maratonach hehe. Ale i tak jeszcze duuużo wysiłku przede mną. Tylko ja się zmęczyłam podczas tej wycieczki :P
A czasu nie podam, bo nie miałam licznika (nie mogłam go w domu znaleźć). Przebieg odjęty z dzisiejszego przebiegu roweru Pawła, czyli do serwisu.
Miejskie
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | dodano:22.08.2012Kategoria Cross
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
W niedziele po 20 przejechać się na Pobitno a w poniedziałek do serwisu. Nie pamiętam jaki czas, licznik gdzieś posiałam i nie mogę znaleźć...
Rezerwat Wielki Las wzdłuż
Niedziela, 19 sierpnia 2012 | dodano:19.08.2012Kategoria Cross
Km: | 43.50 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 19.77 |
Pr. maks.: | 55.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Wraz z Marcinem i Pawłem zrobiliśmy sobie fajną niedzielną przejażdżkę. Trasa zmieniła się w trakcie jazdy. Paweł rzucił hasło, żeby przejechać cały Wielki Las, a pierwszy zamysł to był czerwonym szlakiem na Grochowiczną.
Tak więc najpierw Kielanówka, Racławówka, terenem do Zgłobnia i w Woli Zgłobieńskiej wjechaliśmy już do lasu. Po drodze minęło nas wielu rowerzystów. Zrobiła się ładna pogoda i wszyscy na rower :)
W lesie super, ten zapach igieł i ściółki:D
Chwila przerwy w altance w lesie, i w drogę do Niechobrza. Potem dalej terenem aż do Grochowicznej i zjazd do Lutoryża. Potem równolegle do ulicy aż do Boguchwały i przez Lisią Górę do domu :)
Fajna wycieczka!:D
Tak więc najpierw Kielanówka, Racławówka, terenem do Zgłobnia i w Woli Zgłobieńskiej wjechaliśmy już do lasu. Po drodze minęło nas wielu rowerzystów. Zrobiła się ładna pogoda i wszyscy na rower :)
W lesie super, ten zapach igieł i ściółki:D
Chwila przerwy w altance w lesie, i w drogę do Niechobrza. Potem dalej terenem aż do Grochowicznej i zjazd do Lutoryża. Potem równolegle do ulicy aż do Boguchwały i przez Lisią Górę do domu :)
Fajna wycieczka!:D
Na wioche
Sobota, 18 sierpnia 2012 | dodano:18.08.2012Kategoria Cross
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:32 | km/h: | 20.62 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Rąbać, palić, kosić, ciąć, ciunc :D
Serwisowe
Piątek, 17 sierpnia 2012 | dodano:18.08.2012Kategoria Cross
Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z dwóch dni.
Z suchego w mokre
Piątek, 17 sierpnia 2012 | dodano:18.08.2012Kategoria Cross
Km: | 40.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 19.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 35.2 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z Pawłem wyjechaliśmy ok. 18 w stronę Przylasku, by zrobić potem pętelkę przez Babicę i Grochowiczną. W Rzeszowie nie padało, lecz w oddali widzieliśmy rozmyte chmury deszczowe. Już w Budziwoju, przed podjazdem na Przylasek asfalt był mokry. Dalej też było mokro. Nie dało się jechać szybko, bo chlapało i było ślisko. Dlatego niska prędkość maksymalna. Zjazdy na hamulcach i asfalty też powoli. Po drodze spotkaliśmy kilku bikerów, między innymi Konę. A gdy wjechaliśmy do Rzeszowa, to były suchutko :)
Skończyła się znośna pogoda, nadchodzą tropiki!
Skończyła się znośna pogoda, nadchodzą tropiki!
Wieczornie-spokojnie
Środa, 15 sierpnia 2012 | dodano:16.08.2012Kategoria Cross
Km: | 11.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:36 | km/h: | 19.17 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z Pawłem przejechaliśmy się zalewem, potem Zwięczyca, Zawiszy. Tempo bardzo spokojne, Paweł powrócił do życia :d ma ochote pojeździć, ale nie zasuwać :)
Odpust w Borku Starym
Środa, 15 sierpnia 2012 | dodano:15.08.2012Kategoria Cross
Km: | 34.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 19.81 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Mimo pogody brzydkiej i deszczowej wybraliśmy sie z Pawlem do Borku, jadac przez Matysowke, na odpust. Tyle bylo ludzi, że nie dało sie jechac. Musielismy czekac, az ludzie sie rozejda i mogliśmy jechac. Szukaliśmy na kramach waty cukrowej w torebkach, ale nie znaleźliśmy :(
Powrót przez Kielnarowa, koło WSIiZu, Tyczyn i Budziwój kolo stawów.
Powrót przez Kielnarowa, koło WSIiZu, Tyczyn i Budziwój kolo stawów.