Wpisy archiwalne w kategorii
Cross
Dystans całkowity: | 11988.32 km (w terenie 852.20 km; 7.11%) |
Czas w ruchu: | 422:39 |
Średnia prędkość: | 18.61 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.10 km/h |
Suma podjazdów: | 1880 m |
Suma kalorii: | 23347 kcal |
Liczba aktywności: | 407 |
Średnio na aktywność: | 29.46 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
Z mamą
Środa, 2 stycznia 2013 | dodano:02.01.2013Kategoria Cross
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Cieszę się, że mama też często po mieście jeździ rowerem. Sama zauważyła, że szybciej wszystko załatwi na rowerze, niż jadąc autobusem. Mimo zimna mama dalej jeździ, w tamtym roku ostrą zimą też jeździła, i w tym pewnie też będzie :)
Pojechałyśmy do centrum pozałatwiać sprawę oraz do Majstra- Ogród i Zoologia po jakieś nowe jedzonko dla Bolka. Po długim zastanowieniu, pomiędzy Puriną a Pedigree nie wybrałam żadnej z tych karm. Wybrałam jakieś dwie przekąski. I chyba dobrze zrobiłam. Bolek lubi tylko Chappi :P
Pojechałyśmy do centrum pozałatwiać sprawę oraz do Majstra- Ogród i Zoologia po jakieś nowe jedzonko dla Bolka. Po długim zastanowieniu, pomiędzy Puriną a Pedigree nie wybrałam żadnej z tych karm. Wybrałam jakieś dwie przekąski. I chyba dobrze zrobiłam. Bolek lubi tylko Chappi :P
Na roczek nowy
Wtorek, 1 stycznia 2013 | dodano:01.01.2013Kategoria Cross
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z Pawłem pojechaliśmy na Matysówkę na miejsce z fajnym widokiem na całe miasto i okolicę. Wiało jak diabli, ale chwilę można pomarznąć. Widoki ładne, wszędzie spadające kolorowe fontanny sztucznych ogni. No to witamy w roku 2013 :)
Jeszcze w dzień pojeździliśmy trochę po mieście załatwić dwie sprawy.
Jeszcze w dzień pojeździliśmy trochę po mieście załatwić dwie sprawy.
Sylwestrowa Masa Krytyczna
Piątek, 28 grudnia 2012 | dodano:30.12.2012Kategoria Moje zdjęcia, Cross
Km: | 19.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,13117546,Grudniowa_Masa___Sezon_na_rower_przez_365_dni_w_roku_.html
I rower after. To ja w zielonym sweterku- dzięki Marek za zasłonięcie mnie :D
I rower after. To ja w zielonym sweterku- dzięki Marek za zasłonięcie mnie :D
32
Czwartek, 27 grudnia 2012 | dodano:30.12.2012Kategoria Cross
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Przejażdżka z Pawłem i Łukaszem na Rocha, Matysówkę oraz na WSiZ w Kielnarowej. Po drodze spotkaliśmy bikera, który jechał w przeciwnym kierunku, ale zatrzymał się i chłopaki sobie pogadali. Daje się we znaki niezmiennie katar. Łukasz też zakatarzony, ale to pozostałości choroby. U mnie ta choroba jest przez 12 miesięcy w roku, ustępuje tylko troszkę latem :/
Przypomniała mi się fajna piosenka Zamachowskiego i grupy MoCarta. Ależ on ma głos :) Panowie, zgadzacie się?
"/>
Przypomniała mi się fajna piosenka Zamachowskiego i grupy MoCarta. Ależ on ma głos :) Panowie, zgadzacie się?
"/>
Rzeszów się pali!
Środa, 28 listopada 2012 | dodano:01.12.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 44.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Nocna jazda z Pawłem. Już zapomniałam jaka to przyjemność. Tyle czasu mi te studia zabierają, że coś mnie trafia (ale o tym to już chyba w każdym wpisie wspominam...).
Trasa prosta: Przylasek-> Lubenia-> Siedliska-> Budziwój.
Jak to Paweł napisał w swoim wpisie- "księżyc świecił jak gupi" :) Taka prawda. Było bardzo jasno jak na noc. Wyjechaliśmy ok. 20:30 a wróciliśmy przed 23. Długie mieliśmy przerwy na robienie zdjęć, bo długi czas naświetlania, samowyzwalacze itd. Ale warto było bo zdjęcia udane :)
Tak tak, to zdjęcie nocne. Z odpowiednimi parametrami :)
I zdjęcie z tego samego miejsca- wydaje mi się, że dałabym się nabrać że się pali, gdybym nie wiedziała :P
Kościół p.w. św. Urszuli w Lubenii
Oraz my na naszej rzeszowskiej plaży :)
P.S.
A ja dalej bez licznika :( Km z licznika Pawła, lecz czasu jazdy nie zapamiętał i skasował się po północy...
Trasa prosta: Przylasek-> Lubenia-> Siedliska-> Budziwój.
Jak to Paweł napisał w swoim wpisie- "księżyc świecił jak gupi" :) Taka prawda. Było bardzo jasno jak na noc. Wyjechaliśmy ok. 20:30 a wróciliśmy przed 23. Długie mieliśmy przerwy na robienie zdjęć, bo długi czas naświetlania, samowyzwalacze itd. Ale warto było bo zdjęcia udane :)
Tak tak, to zdjęcie nocne. Z odpowiednimi parametrami :)
I zdjęcie z tego samego miejsca- wydaje mi się, że dałabym się nabrać że się pali, gdybym nie wiedziała :P
Kościół p.w. św. Urszuli w Lubenii
Oraz my na naszej rzeszowskiej plaży :)
P.S.
A ja dalej bez licznika :( Km z licznika Pawła, lecz czasu jazdy nie zapamiętał i skasował się po północy...
Do serwisu
Poniedziałek, 19 listopada 2012 | dodano:23.11.2012Kategoria Cross
Km: | 9.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Tak dawno nie jeździłam na Cyco, że od razu miałam buta na nim przy starcie. To jest dopiero rowerek :) Muszę w końcu kupić sobie licznik, bo już nie mogę :P Czekam tylko na stypendium, i nie wiem ile jeszcze mam czekać :(
W przerwie między rysowaniem a rysowaniem
Sobota, 17 listopada 2012 | dodano:18.11.2012Kategoria Cross
Km: | 10.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Pojechaliśmy z Pawłem na działkę by spalić gałęzie i przy okazji usmażyliśmy sobie kiełbaski. Było troszkę chłodnawo, ale przy ognisku było przyjemnie. Mieliśmy problem z rozpaleniem, ponieważ gałęzie były mokre i mgła była nisko. Po powrocie znów zasiadłam do rysowania...
Masmarka na rowerze
Sobota, 3 listopada 2012 | dodano:03.11.2012Kategoria Moje zdjęcia, Cross
Km: | 68.04 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:50 | km/h: | 17.75 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Kurde! Ależ ja nie lubię wiatru! Gdy wieje mi w twarz, moje naczynia krwionośne odpadają... Mam taki katar, że jechać nie mogę. Smarkam i smarkam :/ A w jedną stronę było cały czas pod wiatr. Najpierw kierowaliśmy się z Pawłem na Przylasek. Później skręciliśmy na Lubenie. Wjechaliśmy w trasę oznakowaną, jako szlak rowerowy (tutaj zrobiliśmy przerwę), i później już cały czas kierowaliśmy się na Żarnową.
Wiało cały czas :( Chwileczkę przed Żarnową jakaś para nowożeńców miała sesję zdjęciową. Niezłe mieli powiewy hehe. A i dwa duże psiaki gdzieś w oddali się patrzyły, ale nie jechaliśmy tam :)
Na Żarnową szliśmy z rowerami, bo było błotko a my dziś nie przygotowani na mokre warunki. I ja i Paweł mieliśmy oponki na szosę. Ale czasami fajnie się tak przejść, można zobaczyć jeszcze więcej.
Z Żarnowej zastanawialiśmy się czy wracać Gwoździanką, czy jechać na Strzyżów. Wybraliśmy jednak drogę na Rzeszów. Paweł stwierdził, że dawno nie jechać główną, już zbyt często ją omijał i chciał się przejechać, tym bardziej, że wiatr cały czas w plecy. Ale jakoś ciężko mi się wracało. Nogi i tyłek bolały. Zbyt dawno nie jechałam na rowerze na dłuższe wycieczki... I są tego efekty...
Nowa sakwa pod ramę, którą wygrałam w konkursie na Facebooku :P© Masakra
Muchomorek, ładny się uchował :)© Masakra
Wiało cały czas :( Chwileczkę przed Żarnową jakaś para nowożeńców miała sesję zdjęciową. Niezłe mieli powiewy hehe. A i dwa duże psiaki gdzieś w oddali się patrzyły, ale nie jechaliśmy tam :)
Po prawej była sesja zdjęciowa, a na końcu ulicy psiaki :P© Masakra
Ja, smarkata :P© Masakra
Duże psiaki na końcu ulicy© Masakra
Na Żarnową szliśmy z rowerami, bo było błotko a my dziś nie przygotowani na mokre warunki. I ja i Paweł mieliśmy oponki na szosę. Ale czasami fajnie się tak przejść, można zobaczyć jeszcze więcej.
Widok na Chełm- na maksymalnym zoomie© Masakra
Widok prawie z Żarnowej- panoramka© Masakra
Z Żarnowej zastanawialiśmy się czy wracać Gwoździanką, czy jechać na Strzyżów. Wybraliśmy jednak drogę na Rzeszów. Paweł stwierdził, że dawno nie jechać główną, już zbyt często ją omijał i chciał się przejechać, tym bardziej, że wiatr cały czas w plecy. Ale jakoś ciężko mi się wracało. Nogi i tyłek bolały. Zbyt dawno nie jechałam na rowerze na dłuższe wycieczki... I są tego efekty...
Serwis piasty
Środa, 31 października 2012 | dodano:31.10.2012Kategoria Cross
Km: | 9.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Okazało się więc, że to strzelały kulki w piaście, które zardzewiały, i konusy się powcinały, i bębenek miał mnóstwo syfu... I w ogóle masakra :P Ale Pawełek naprawił! :)
Ho ho! Dawno mnie nie było na Cyco!
Wtorek, 30 października 2012 | dodano:31.10.2012Kategoria Cross
Km: | 28.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 22.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Przejechaliśmy się z Pawłem pod krzyż w Niechobrzu. Jednak nie było zbyt komfortowo. Źle się ubraliśmy. Za mało warstw miała nasza cebulka :) Zmarzliśmy obydwoje. A mnie jeszcze dodatkowo wkurzały niezmieniające się tak jak bym chciała przerzutki i coś strzelającego w piaście. Co to się okazało? O tym we wpisie serwisowym z dnia następnego :P