Masakrablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(33)

button stats bikestats.pl Szybki serwis rowerowy reBike.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy masakra.bikestats.pl

linki

Masmarka na rowerze

Sobota, 3 listopada 2012 | dodano:03.11.2012Kategoria Moje zdjęcia, Cross
Km:68.04Km teren:0.00 Czas:03:50km/h:17.75
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Kurde! Ależ ja nie lubię wiatru! Gdy wieje mi w twarz, moje naczynia krwionośne odpadają... Mam taki katar, że jechać nie mogę. Smarkam i smarkam :/ A w jedną stronę było cały czas pod wiatr. Najpierw kierowaliśmy się z Pawłem na Przylasek. Później skręciliśmy na Lubenie. Wjechaliśmy w trasę oznakowaną, jako szlak rowerowy (tutaj zrobiliśmy przerwę), i później już cały czas kierowaliśmy się na Żarnową.

Nowa sakwa pod ramę, którą wygrałam w konkursie na Facebooku :P © Masakra


Muchomorek, ładny się uchował :) © Masakra



Wiało cały czas :( Chwileczkę przed Żarnową jakaś para nowożeńców miała sesję zdjęciową. Niezłe mieli powiewy hehe. A i dwa duże psiaki gdzieś w oddali się patrzyły, ale nie jechaliśmy tam :)
Po prawej była sesja zdjęciowa, a na końcu ulicy psiaki :P © Masakra


Ja, smarkata :P © Masakra


Duże psiaki na końcu ulicy © Masakra


Na Żarnową szliśmy z rowerami, bo było błotko a my dziś nie przygotowani na mokre warunki. I ja i Paweł mieliśmy oponki na szosę. Ale czasami fajnie się tak przejść, można zobaczyć jeszcze więcej.

Widok na Chełm- na maksymalnym zoomie © Masakra


Widok prawie z Żarnowej- panoramka © Masakra


Z Żarnowej zastanawialiśmy się czy wracać Gwoździanką, czy jechać na Strzyżów. Wybraliśmy jednak drogę na Rzeszów. Paweł stwierdził, że dawno nie jechać główną, już zbyt często ją omijał i chciał się przejechać, tym bardziej, że wiatr cały czas w plecy. Ale jakoś ciężko mi się wracało. Nogi i tyłek bolały. Zbyt dawno nie jechałam na rowerze na dłuższe wycieczki... I są tego efekty...

komentarze
Przy takiej temperaturze jak wtedy, to się spisała :) Nie wiem jak przy niższych. Miałam dwie chusty: jedną pod szyją, tą którą Paweł wylosował i drugą na głowie, którą dostałam za generalke :P
masakra
- 05:04 środa, 7 listopada 2012 | linkuj
chusta się spisała?
Mic
- 22:50 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Miciu, właśnie czytam Twój wpis hehe. Widzę, że z Agnieszką pojechałeś :) A katar? U mnie to jest od lat... Katar mam przez cały rok, ale jak jest zimno i wieje to jest jeszcze gorzej :(

Jurek, Dzięki, dzięki :) 3 od końca lepsze, niż to powyżej hehe :)
masakra
- 08:25 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Widzę, że smarkate lata nie tylko mnie dopadły :D Wiatr faktycznie wysysał moc wczoraj.
miciu22
- 08:22 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Zdjęcie 3-cie od końca SUPER !! I to powyżej też.
pozdrowienia , również dla Pawła
Jurek57
- 22:51 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Kremowy miejski
Cyco Fitness 16113 km
Rowerek Magnetyczny M1520 - HMS 1497 km
Romet Arizona - dojazdowy 3075 km
Kross Crime 2 45 km
KTM Country

szukaj

archiwum