Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 698.00 km (w terenie 15.00 km; 2.15%) |
Czas w ruchu: | 17:28 |
Średnia prędkość: | 20.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.10 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 30.35 km i 1h 44m |
Więcej statystyk |
Na nowym, zmodyfikowanym miejskim rowerku
Piątek, 31 sierpnia 2012 | dodano:02.09.2012Kategoria Romet
Km: | 39.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
W czwartek z mamą po mieście załatwić różne sprawy a w piątek na masę krytyczną.
Do pooglądania filmik Jak łatwo ukraść rower?
A dlaczego na nowym i zmodyfikowanym? A dlatego, że Paweł zmienił mi kierownicę na bardzo giętą, typowo miejską. Jeździ się prosto i wygodnie. Miałam zrobić zdjęcie już kilka razy ale zapominałam... Jak sobie przypomnę to wrzucę:)
Do pooglądania filmik Jak łatwo ukraść rower?
A dlaczego na nowym i zmodyfikowanym? A dlatego, że Paweł zmienił mi kierownicę na bardzo giętą, typowo miejską. Jeździ się prosto i wygodnie. Miałam zrobić zdjęcie już kilka razy ale zapominałam... Jak sobie przypomnę to wrzucę:)
Miejsko
Środa, 29 sierpnia 2012 | dodano:02.09.2012Kategoria Cross
Km: | 26.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 16.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z Sylwią do Nowego Świata i do serwisu (dwa razy). W końcu zacznie jazdę z licznikiem :)
RR Tour 2012
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | dodano:28.08.2012Kategoria Cross
Km: | 84.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:22 | km/h: | 24.95 |
Pr. maks.: | 53.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
(Zaczynam drugi raz pisać notkę, bo wczoraj telefon mi się wyłączył podczas pisania już przy końcu...)
Rzeszów-Rzeszów Tour! A co! :D
Wyjechaliśmy z Pawłem po godzinie 19 z domu kierując się na ul. Warszawską. Tam też zrobiliśmy zakupy w Biedronce. Pojechaliśmy dalej na Bratkowice. A tam jak zwykle ciemno. Światła włączają o 20, żeby o 22:30 wyłączyć. Z resztą tak jak w dalszych miejscowościach. W Sędziszowie jeszcze cywilizacja, nawet sklep nowy po drodze otworzyli! :) Za to w Iwierzycach zgasło nam światło. Swoją drogą-biedna ta wioska. Co roku jakieś klęski- kilka dni temu nawałnice, połamane drzewa, zerwane dachy; wcześniej powodzie.
Ogólnie rzecz biorąc naszym celem była Pstrągowa. I tam też zaczęliśmy podjazdem.Oj przydają się nocą podjazdy. W innym przypadku bym zamarzła, bo już było zbyt chłodno by jechać w koszulce z długim rękawem, a za gorąco jednak na kurtkę. Podjazd minął zadziwiająco szybko i zrobiło się ciepło. Jednak po podjeździe następuje zjazd i tam już było ziiiimno! Za to Paweł bardzo zdziwił się, że tam "odpicowali" tą drogę. Pamiętał tylko, że gdy tu ostatnim razem był to nie było lamp i nie było "Rancza" przy drodze. A tu psikus :) Po zjeździe już ubraliśmy się w kurtki, bo dalsza część drogi do Rzeszowa praktycznie z górki lub po płaskim.
Jechaliśmy głowną drogą od Czudca. Po drodze myśleliśmy, że może spotkamy jakiegoś kolarza z BB Tour, ale jednak nikogo nie było. Swoją drogą- zostałoby mu 8-9 godzin. Opłacałoby się jechać do tych Ustrzyk Górnych?
W Boguchwale jakiś tirowiec Rumun trąbił na nas, hamował, przyspieszał... Palant jeden! Aż się zdenerwowałam...
W domu byliśmy o północy. Zobaczyliśmy jak idzie bikerom z BB Tour i okazało się, że był ktoś w Rzeszowie. Ale już sama nie wiem czy można temu wierzyć... Pewnie nadajniki mają zrąbane, bo od kilkunastu godzin te same osoby były w tym samym miejscu blisko mety np. To coś nie tak. Szkoda, że nie każdego dało się obserwować i że nie na każdym przystanku byli odnotowywani. Dziwne to wszystko :)
Ale i tak podziwiam i gratuluje wszystkim, którzy dojechali do Ustrzyk Górnych!
www.1008.pl/wyniki2140.xls
Rzeszów-Rzeszów Tour! A co! :D
Wyjechaliśmy z Pawłem po godzinie 19 z domu kierując się na ul. Warszawską. Tam też zrobiliśmy zakupy w Biedronce. Pojechaliśmy dalej na Bratkowice. A tam jak zwykle ciemno. Światła włączają o 20, żeby o 22:30 wyłączyć. Z resztą tak jak w dalszych miejscowościach. W Sędziszowie jeszcze cywilizacja, nawet sklep nowy po drodze otworzyli! :) Za to w Iwierzycach zgasło nam światło. Swoją drogą-biedna ta wioska. Co roku jakieś klęski- kilka dni temu nawałnice, połamane drzewa, zerwane dachy; wcześniej powodzie.
Ogólnie rzecz biorąc naszym celem była Pstrągowa. I tam też zaczęliśmy podjazdem.Oj przydają się nocą podjazdy. W innym przypadku bym zamarzła, bo już było zbyt chłodno by jechać w koszulce z długim rękawem, a za gorąco jednak na kurtkę. Podjazd minął zadziwiająco szybko i zrobiło się ciepło. Jednak po podjeździe następuje zjazd i tam już było ziiiimno! Za to Paweł bardzo zdziwił się, że tam "odpicowali" tą drogę. Pamiętał tylko, że gdy tu ostatnim razem był to nie było lamp i nie było "Rancza" przy drodze. A tu psikus :) Po zjeździe już ubraliśmy się w kurtki, bo dalsza część drogi do Rzeszowa praktycznie z górki lub po płaskim.
Jechaliśmy głowną drogą od Czudca. Po drodze myśleliśmy, że może spotkamy jakiegoś kolarza z BB Tour, ale jednak nikogo nie było. Swoją drogą- zostałoby mu 8-9 godzin. Opłacałoby się jechać do tych Ustrzyk Górnych?
W Boguchwale jakiś tirowiec Rumun trąbił na nas, hamował, przyspieszał... Palant jeden! Aż się zdenerwowałam...
W domu byliśmy o północy. Zobaczyliśmy jak idzie bikerom z BB Tour i okazało się, że był ktoś w Rzeszowie. Ale już sama nie wiem czy można temu wierzyć... Pewnie nadajniki mają zrąbane, bo od kilkunastu godzin te same osoby były w tym samym miejscu blisko mety np. To coś nie tak. Szkoda, że nie każdego dało się obserwować i że nie na każdym przystanku byli odnotowywani. Dziwne to wszystko :)
Ale i tak podziwiam i gratuluje wszystkim, którzy dojechali do Ustrzyk Górnych!
www.1008.pl/wyniki2140.xls
Rowerowy Rajd Rodzinny z Funduszami Europejskimi
Niedziela, 26 sierpnia 2012 | dodano:26.08.2012Kategoria Romet, Moje zdjęcia
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
"Fundusze Europejskie to także sport i dobra zabawa. Dlatego proponujemy spędzenie z nami czasu na Rodzinnym Rajdzie Rowerowym z Funduszami Europejskimi. Startujemy w niedzielę, 26 sierpnia, o godz. 14.15 spod rzeszowskiego Ratusza. Edukacyjna trasa, a po niej pikinik na bulwarach, w trakcie którego m.in. koncerty i konkursy z cennymi nagrodami"
Tak więc i mnie nie zabrało :) oraz mojej mamy. W rajdzie wzięło udział ok. 120 osób. Tempo bardzo rekreacyjne. Miło spędzony dzień :)
A tu już na bulwarach podczas rodzinnego pikniku:
Tak więc i mnie nie zabrało :) oraz mojej mamy. W rajdzie wzięło udział ok. 120 osób. Tempo bardzo rekreacyjne. Miło spędzony dzień :)
Przystanek nr 1- Filharmonia© Masakra
Przystanek nr 2- Przepławka dla ryb przy elektrowni wodnej© Masakra
Przystanek nr 3- Miał byś stadion, wyszedł Lidl :D© Masakra
A tu już na bulwarach podczas rodzinnego pikniku:
A na pikniku na bulwarach chodziły takie cuda na kiju :)© Masakra
reBike Impulse Team Masacra Adventure
Sobota, 25 sierpnia 2012 | dodano:26.08.2012Kategoria Cross
Km: | 41.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Co za dzień! Masakra! Miała być taka fajna wycieczka...
Chcieliśmy objechać trasę medio Skandii wraz z Pawłem, Markiem oraz Sebastianem. Zbiórka o 13 pod serwisem. Wszystko idzie bardzo fajnie do momentu postoju pod sklepem, niedaleko początku podjazdu na Borówki. Wtedy to usłyszałam syczenie uciekającego powietrza z mojego koła... Paweł wziął się za łatanie. Sebastian wtedy odłączył się od nas i pojechał sam. I bardzo dobrze zrobił (jak się dalej okazało)! :) Po jakimś czasie pojechaliśmy dalej.
Na Borówkach nagle powietrze znowu zeszło, i to już była baaardzo długa przerwa. Ponad godzinę spędziliśmy na tym, żebym mogła znowu pojechać.
Raz: łatanie dętki drugi raz w tym samym miejscu, ale niestety nieudane, bo za duża była dziura.
Dwa: zakładanie dętki 26 od Marka, która wybuchła...
Trzy: zakładanie dętki 26 Pawła - udane!
Ale już nie jechaliśmy dalej w trasę, bo zostaliśmy bez dętek, a tu 6 kół do ewentualnego zaopatrzenia!
I takim oto sposobem zrezygnowałam z trasy medio. To był pewnie znak, żeby nie jechać tego dystansu... Lipa straszna :/
A tu zdjęcie zapożyczone od Sebastiana ( mam nadzieje, że się nie pogniewasz ;) )
Chcieliśmy objechać trasę medio Skandii wraz z Pawłem, Markiem oraz Sebastianem. Zbiórka o 13 pod serwisem. Wszystko idzie bardzo fajnie do momentu postoju pod sklepem, niedaleko początku podjazdu na Borówki. Wtedy to usłyszałam syczenie uciekającego powietrza z mojego koła... Paweł wziął się za łatanie. Sebastian wtedy odłączył się od nas i pojechał sam. I bardzo dobrze zrobił (jak się dalej okazało)! :) Po jakimś czasie pojechaliśmy dalej.
Na Borówkach nagle powietrze znowu zeszło, i to już była baaardzo długa przerwa. Ponad godzinę spędziliśmy na tym, żebym mogła znowu pojechać.
Raz: łatanie dętki drugi raz w tym samym miejscu, ale niestety nieudane, bo za duża była dziura.
Dwa: zakładanie dętki 26 od Marka, która wybuchła...
Trzy: zakładanie dętki 26 Pawła - udane!
Ale już nie jechaliśmy dalej w trasę, bo zostaliśmy bez dętek, a tu 6 kół do ewentualnego zaopatrzenia!
I takim oto sposobem zrezygnowałam z trasy medio. To był pewnie znak, żeby nie jechać tego dystansu... Lipa straszna :/
A tu zdjęcie zapożyczone od Sebastiana ( mam nadzieje, że się nie pogniewasz ;) )
Tylko po mieście
Czwartek, 23 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012Kategoria Cross
Km: | 19.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Przy okazji Paweł wyczyścił mi napęd i pogrzebał przy rowerku tak, by wszystko grało :)
Dodatkowo kupiłam długie spodnie rowerowe w Lidlu. Są w sam raz na zimę, bo są z polarem po lewej stronie.
Dodatkowo kupiłam długie spodnie rowerowe w Lidlu. Są w sam raz na zimę, bo są z polarem po lewej stronie.
Po zmroku do lasu
Wtorek, 21 sierpnia 2012 | dodano:22.08.2012Kategoria Cross
Km: | 38.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z Łukaszem (który wyszedł z propozycją wycieczki) i Pawłem pojechaliśmy o 21 na Grochowiczną. Do lasu jechaliśmy standardowo przez boczne ulice i ścieżyny Boguchwały i Lutoryża. W lesie odbiliśmy w prawo na Niechobrz i terenem dojechaliśmy do Krzyża Milenijnego. Tam dłuższa przerwa i dalej zjazd terenem do Racławówki. O 23.10 się pożegnaliśmy koło Politechniki.
Cóż, ja czułam się jak na maratonie, ciągle czułam szybki puls(jechałam bez pulsometru więc nie wiem jaki dokładnie był max i średnia) i oddychałam szybko. Na wąskich ścieżkach przez trawy miałam zachwiania równowagi ale darłam ile mogłam by nie odstawać od chłopaków. W sumie to bardzo dobry trening. Takim sposobem na pewno szybciej się wyrobię, niż jadąc swoim tempem. Prawie tak jak wczoraj to czuje się tylko na maratonach hehe. Ale i tak jeszcze duuużo wysiłku przede mną. Tylko ja się zmęczyłam podczas tej wycieczki :P
A czasu nie podam, bo nie miałam licznika (nie mogłam go w domu znaleźć). Przebieg odjęty z dzisiejszego przebiegu roweru Pawła, czyli do serwisu.
Cóż, ja czułam się jak na maratonie, ciągle czułam szybki puls(jechałam bez pulsometru więc nie wiem jaki dokładnie był max i średnia) i oddychałam szybko. Na wąskich ścieżkach przez trawy miałam zachwiania równowagi ale darłam ile mogłam by nie odstawać od chłopaków. W sumie to bardzo dobry trening. Takim sposobem na pewno szybciej się wyrobię, niż jadąc swoim tempem. Prawie tak jak wczoraj to czuje się tylko na maratonach hehe. Ale i tak jeszcze duuużo wysiłku przede mną. Tylko ja się zmęczyłam podczas tej wycieczki :P
A czasu nie podam, bo nie miałam licznika (nie mogłam go w domu znaleźć). Przebieg odjęty z dzisiejszego przebiegu roweru Pawła, czyli do serwisu.
Miejskie
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | dodano:22.08.2012Kategoria Cross
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
W niedziele po 20 przejechać się na Pobitno a w poniedziałek do serwisu. Nie pamiętam jaki czas, licznik gdzieś posiałam i nie mogę znaleźć...
Rezerwat Wielki Las wzdłuż
Niedziela, 19 sierpnia 2012 | dodano:19.08.2012Kategoria Cross
Km: | 43.50 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 19.77 |
Pr. maks.: | 55.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Wraz z Marcinem i Pawłem zrobiliśmy sobie fajną niedzielną przejażdżkę. Trasa zmieniła się w trakcie jazdy. Paweł rzucił hasło, żeby przejechać cały Wielki Las, a pierwszy zamysł to był czerwonym szlakiem na Grochowiczną.
Tak więc najpierw Kielanówka, Racławówka, terenem do Zgłobnia i w Woli Zgłobieńskiej wjechaliśmy już do lasu. Po drodze minęło nas wielu rowerzystów. Zrobiła się ładna pogoda i wszyscy na rower :)
W lesie super, ten zapach igieł i ściółki:D
Chwila przerwy w altance w lesie, i w drogę do Niechobrza. Potem dalej terenem aż do Grochowicznej i zjazd do Lutoryża. Potem równolegle do ulicy aż do Boguchwały i przez Lisią Górę do domu :)
Fajna wycieczka!:D
Tak więc najpierw Kielanówka, Racławówka, terenem do Zgłobnia i w Woli Zgłobieńskiej wjechaliśmy już do lasu. Po drodze minęło nas wielu rowerzystów. Zrobiła się ładna pogoda i wszyscy na rower :)
W lesie super, ten zapach igieł i ściółki:D
Chwila przerwy w altance w lesie, i w drogę do Niechobrza. Potem dalej terenem aż do Grochowicznej i zjazd do Lutoryża. Potem równolegle do ulicy aż do Boguchwały i przez Lisią Górę do domu :)
Fajna wycieczka!:D
Na wioche
Sobota, 18 sierpnia 2012 | dodano:18.08.2012Kategoria Cross
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:32 | km/h: | 20.62 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Rąbać, palić, kosić, ciąć, ciunc :D