Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 234.24 km (w terenie 7.00 km; 2.99%) |
Czas w ruchu: | 05:30 |
Średnia prędkość: | 18.79 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 33.46 km i 1h 50m |
Więcej statystyk |
Z Pawłem
Poniedziałek, 28 czerwca 2010 | dodano:28.06.2010Kategoria Cross
Km: | 12.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:43 | km/h: | 18.11 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Najpierw pojechaliśmy z Pawłem na Podwisłocze. Znalazłam ogłoszenie, że sklep szuka serwisanta rowerowego. Paweł zaniósł tam swoje CV. Mamy nadzieję, że uda się z tą pracą :)
Potem pojechaliśmy na lody do Zielonej Budki. Wyborne czekoladowo-orzechowo-śmietankowe! Mniam :)
Potem na cmentarz i z powrotem do domu.
Potem pojechaliśmy na lody do Zielonej Budki. Wyborne czekoladowo-orzechowo-śmietankowe! Mniam :)
Potem na cmentarz i z powrotem do domu.
Las w Sołonce
Poniedziałek, 28 czerwca 2010 | dodano:28.06.2010Kategoria Cross
Km: | 53.37 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:02 | km/h: | 17.59 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Pojechaliśmy z Pawłem rano w stronę Budziwoja, Siedlisk, do lasu w Sołonce. W Lubeni, którą mijaliśmy, był dłuuugi i dość stromy podjazd. Niedawno jechaliśmy do tego lasu w drugą stronę i dzisiejszy podjazd, wtedy był megaszybkim zjazdem :D Wjechałam ile mogłam a potem prowadziłam. Za chwile Paweł do mnie dołączył.
Jak jechaliśmy, Paweł na drodze zobaczył malutkiego pisklaczka na środku drogi. Wziął go i odniósł w bezpieczne miejsce. Malutki się nie chciał łapkami odczepić od palców :)
Wcześniej mijały nas goniące się dwa zające. Nieźle zasuwają skubańce :)
Pogoda na szczęście dopisała. Nie było za gorąco. Po południu to już by nie było tak przyjemnie, bo ogólnie rzecz biorąc, zrobił się gorąc ;p
Jak jechaliśmy, Paweł na drodze zobaczył malutkiego pisklaczka na środku drogi. Wziął go i odniósł w bezpieczne miejsce. Malutki się nie chciał łapkami odczepić od palców :)
Wcześniej mijały nas goniące się dwa zające. Nieźle zasuwają skubańce :)
Pogoda na szczęście dopisała. Nie było za gorąco. Po południu to już by nie było tak przyjemnie, bo ogólnie rzecz biorąc, zrobił się gorąc ;p
Nazbierane
Piątek, 25 czerwca 2010 | dodano:28.06.2010Kategoria Cross
Km: | 35.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
Wtorek, 15 czerwca 2010 | dodano:15.06.2010Kategoria Cross
Km: | 41.55 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z kilku dni...
Nazbierane
Środa, 9 czerwca 2010 | dodano:11.06.2010Kategoria Cross
Km: | 33.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Stobierna
Sobota, 5 czerwca 2010 | dodano:05.06.2010Kategoria Cross
Km: | 36.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 21.13 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Przed południem pojechaliśmy z Pawłem do Stobiernej, dołączyć do mamy, która sprzątała dom swoich rodziców po zalaniu. Cóż... Ze stodół wszystko pływało. Pies przywiązany do budy dryfował razem z nią. Do domu na szczęście woda nie doszła. Brakowało ok. 2 metry. Ale i tak, mama mówi, że odkąd pamięta, to takiej wody tam nie było...
Tak na święto...
Czwartek, 3 czerwca 2010 | dodano:05.06.2010Kategoria Cross
Km: | 21.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Rano z Pawłem przejechać się po mieście, ścieżką wzdłuż Wisłoka.
Po południu dodatkowo z moją mamą pojechaliśmy do Racławówki. Mama chciała w końcu zobaczyć dom, w którym będę kiedyś mieszkać hehe :D
Po południu dodatkowo z moją mamą pojechaliśmy do Racławówki. Mama chciała w końcu zobaczyć dom, w którym będę kiedyś mieszkać hehe :D