Masakrablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(34)

button stats bikestats.pl Szybki serwis rowerowy reBike.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy masakra.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:611.00 km (w terenie 73.00 km; 11.95%)
Czas w ruchu:19:50
Średnia prędkość:17.19 km/h
Maksymalna prędkość:55.90 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:29.10 km i 1h 59m
Więcej statystyk

I CROSS COUNTRY XC NOWA DĘBA

Niedziela, 30 września 2012 | dodano:05.10.2012Kategoria Cross
Km:16.00Km teren:15.00 Czas:01:15km/h:12.80
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Już nie na świeżo, nie wiem co napisać :P
Utwierdziłam się, że nie bardzo lubię XC, ciężka była dla mnie ta trasa. Przyjechałam przedostatnia :P Wystartowało w mojej kategorii 4 dziewczyny i startowałyśmy razem z mężczyznami 30+. Łącznie miało być 14 osób, ale 3 nie pojawiły się na starcie. W końcu byłam 3 w kategorii...Przynajmniej nie ostatnia, tylko PRZED :D

Fajny filmik :)

http://www.infonowadeba.pl/news.php?readmore=1230

Piąty semestr! Już oficjalnie...

Czwartek, 27 września 2012 | dodano:27.09.2012Kategoria Moje zdjęcia, Romet
Km:60.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy
Wyniki ostatniego egzaminu były w poniedziałek- zdane :)

Najwięcej jazdy po mieście na Romecie od długiego czasu. Dwa razy na uczelnie, cztery razy do serwisu.

We wtorek do serwisu, by zostawić rower z samego rana, ponieważ musiałam jechać pociągiem do Dębicy, a potem z Dębicy samochodem z koleżankami do miejscowości Goczałkowice Zdrój. Musiałyśmy odrobić ćwiczenia terenowe. Niestety aż tam... Musiałyśmy zwiedzić Gospodarstwo Szkółkarskie Kapias. Po 20 byłam w Rzeszowie. Cały dzień przesiedziany, 4 godziny jazdy samochodem, godzinę pociągiem (w jedną stronę), nie lubię takiego czegoś. Szkoda, że koleżaki nie jeżdżą rowerami, bo byśmy się wybrały rowerami tam hehe :D To tylko jakieś 260 km w jedną stronę ;)

Zobaczcie, jak tam ładnie w tych Goczałkowicach :)
Gospodarstwo Szkółkarskie Kapias- Goczałkowice Zdrój © Masakra


Gospodarstwo Szkółkarskie Kapias- Goczałkowice Zdrój- Ogród Zima © Masakra


Gospodarstwo Szkółkarskie Kapias- Goczałkowice Zdrój © Masakra


Gospodarstwo Szkółkarskie Kapias- Goczałkowice Zdrój © Masakra


Gospodarstwo Szkółkarskie Kapias- Goczałkowice Zdrój- Prawie jak Flinstonowie :) © Masakra

Trzeba było wypić to, co się naważyło

Niedziela, 23 września 2012 | dodano:24.09.2012Kategoria Cross
Km:45.00Km teren:30.00 Czas:02:48km/h:16.07
Pr. maks.:48.90Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
A dokładnie chodzi o miksturę, którą miałam przygotowaną w bidonie na maraton, a której nie zdążyłam wypić... Tak też pojechaliśmy z Pawłem około godziny 13 na przejażdżkę, na której ją wypiłam i nie zmarnowała się ;). Teraz Paweł idzie na łatwiznę i posługuje się moimi wpisami, tak teraz ja skorzystam, że pierwszy raz od niepamiętnych czasów on zrobił wpis szybciej niż ja ;)
Tak więc tutaj opis Pawła

Cyklokarpaty w Sanoku- nie tak to miało być...

Sobota, 22 września 2012 | dodano:24.09.2012Kategoria Cross
Km:18.00Km teren:0.00 Czas:00:52km/h:20.77
Pr. maks.:39.50Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Wyobrażenia finału Cyklokarpat miałam chyba zbyt nierealne. A to, że były tak nierealne sprawiło, że odwróciły się o 180 stopni. Nawet nie przeszło mi przez myśl, że tak beznadziejnie mogę zakończyć walkę o 3 miejsce w generalce.
Smutno mi teraz jak to opisuję, ale trudno, takie życie.
A tak to się zaczęło:
Był start wspólny wszystkich dystansów. W sektorach hobby było stosunkowo mało zawodników, jednak i tak stałam bardziej z przodu połowy ;) Czułam się zestresowana przed startem, ale to mi dało jeszcze większą moc na starcie. Pognałam zaraz po starcie do przodu, wyprzedzałam kogo się da, jechało mi się super. Po wjeździe do skansenu trochę zrobił się tłok, szczególnie w miejscach, gdzie był mały podjeździk z kamyczkami... Niektórzy zaczęli pchać i zrobił się zator (swoją drogą, nie ogarniam jak można takiego czegoś jak tam nie podjechać, gdzie w porównaniu z górami na dalszej trasie to nawet pryszcz nie był). Po drodze wyprzedzałam zawodników z dystansu mega. Po wyjeździe ze skansenu wystąpiły pierwsze duże oznaczenia, na których było widoczne, że hobby i mega jedzie w prawo. Tak też zrobiłam razem z kilkoma zawodnikami hobby.

Strzałki- każdy normalny człowiek widząc to, pojedzie w prawo, prawda? My byliśmy nienormalni, jadąc zgodnie ze strzałkami... © Masakra


Co prawda inni zawodnicy jechali prosto, ale nie sądziliśmy, że to my w końcu popełniliśmy błąd. Jedziemy krótko, po czym okazało się, że wjeżdżamy na mete... Wielkie było zdziwienie panów z obsługi, gdy nas zobaczyli i dowiedzieli się, jaka jest sytuacja. Jeden z nich zdenerwowany zadzwonił do kogoś i zaczął krzyczeć do słuchawki. Nam kazano jechać raz jeszcze ale nie skręcać w prawo tylko jechać prosto. Więc tak też zrobiliśmy, ale już i tak nie widziałam w tym większego sensu, bo i tak mamy przynajmniej 15 minut straty. Tego nie da się nadrobić, tym bardziej, że ja miałam walczyć o podium, a koleżanka Alicja o 1 miejsce w generalce. Alicja wpadła na pomysł, żeby wrócić do biura zawodów i powiedzieć jaka jest sytuacja i poprosić o zwrot pieniędzy za wpisowe. Tak też zrobiliśmy razem z kilkoma jeszcze zawodnikami, którzy się pogubili razem z nami. Alicja tak to załatwiła, że udało się dostać to wpisowe z powrotem. Ale i tak żal pozostaje... Jak się potem okazało, przy tych strzałkach stał jakiś gość, który niby miał wskazywać drogę, żeby jechać prosto, ale nikt z nas tego nie słyszał. Przypadek? Nie wydaje mi się... Po prostu stał i nic nie robił...
Bardzo żałuję, że nie udało mi się powalczyć o pudło. Przed finałem byłam 4 w generalce, a podczas finału przez ten incydent spadłam na 5... Szkoda mi strasznie, ale nic nie poradzę. Zrobię wszystko, by w przyszłym sezonie pokazać na co mnie stać. Mam już niecne plany jak to zrobić

Rometowe miejskie jazdy

Piątek, 21 września 2012 | dodano:23.09.2012Kategoria Romet
Km:36.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
W środę na uczelnie po wpis, w piątek na egzamin, a w między czasie do serwisu i po wyniki badań, na które nie mogłam się doczekać w przychodni...

Cyco z nową tylną przerzutką

Środa, 19 września 2012 | dodano:23.09.2012Kategoria Cross
Km:9.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Paweł wymienił mi moją starą, wysłużoną Sore na DuroLuxa. Działa super, nie lata i jest szybka. Mam nadzieje, że bedzie mi dobrze i długo służyć:)

Przerzutka z Alu 7075. Co ciekawe, można ją stosować w systemie ESP i Shimano. Po prostu zmienia się punkt zaczepienia linki.

Po mieście + serwis

Wtorek, 18 września 2012 | dodano:18.09.2012Kategoria Romet
Km:10.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy

Uczelnia + serwis

Poniedziałek, 17 września 2012 | dodano:18.09.2012Kategoria Romet
Km:20.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy

Dojazd na Maraton

Niedziela, 16 września 2012 | dodano:18.09.2012Kategoria Cross
Km:23.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Gdzieś tak będzie na oko, nie jechałam z licznikiem.

II Wyścig Rowerowy MTB Boguchwała 2012

Niedziela, 16 września 2012 | dodano:18.09.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km:42.00Km teren:28.00 Czas:02:31km/h:16.69
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Do opisu maratonu posłużę się gotową już relacją;)

"Blisko 220 uczestników stanęło w niedzielę na starcie II Wyścigu Rowerowego MTB Boguchwała 2012. Pogoda sprzyjała rywalizacji, było chłodno, ale nie padał deszcz, więc warunki do ścigania były idealne. Uczestnicy mieli do dyspozycji dwie trasy. Znaczna część zdecydowała się na przejażdżkę trasą Senior, na dystansie 42km. Inni po gminie Boguchwała podróżowali 18-sto kilometrową trasą Hobby. Podobnie jak w pierwszej edycji najszybciej z trasy senior na mecie pojawił się Tomek Kubiak, znany większości jako Lary Zębatka. Dopiero trzy minuty później dojeżdżali kolejni zawodnicy. Na krótszym dystansie najlepszy okazał się Dawid Ostapowicz. Wszyscy na mecie byli zmęczeni, ale zadowoleni z bardzo ciekawej i wymagającej trasy. " Trasa była ciekawa, selektywna, interwałowa. Bardzo fajnie się tutaj jechało, powinno być więcej takich imprez"- podsumowywał na mecie Lary Zębatka, który w swojej karierze z niejednego rowerowego pieca chleb jadł. Całą imprezę dzięki ciężkiej pracy wielu wolontariuszy zorganizowało nasze Stowarzyszenie, głównym sponsorem był Urząd Miasta w Boguchwale, a honorowy patronat nad imprezą objęło Polskie Radio Rzeszów. Na jego antenie można było usłyszeć szeroką relację z naszego wyścigu"

Żródło: http://www.sstlubcza.com/index.php?option=com_content&view=article&id=448:lary-zbatka-znow-najszybszy&catid=101:aktualnoci&Itemid=132

Tuż przed startem z miną mówiącą- ja wam pokażę! I pokazałam! ;) © Masakra


Wyprzedzam jakiegoś bikera, który przez pomyłkę nie skręcił na stadion, lecz pojechał prosto... © Masakra


Zaraz przekroczę linię mety! Za szybko jadę i aparat nie nadąża ;) © Masakra


Sama na podium w swojej kategorii- wstyd dziewczyny! A tak mało potrzeba, by przeżyć taką chwilę radości... © Masakra


Nowy puchar do kolekcji! A jaka radość z drugiej nagrody w kopercie ;) © Masakra


Smutne i zarazem pocieszające dla mnie jest to, że mało dziewczyn startuje w maratonach. W mojej kategorii byłam tylko ja. W K3 całe podium zajęte. Dziewczyny! Trochę chęci i na prawdę można się świetnie bawić i przeżyć niezapomniane przygody i emocje na maratonach! To, że mówicie, że nie dacie rady to bzdura- na każdym maratonie przechodzę samą siebie i dziwie się, że tak potrafię drzeć pod górę i z górki, podczas gdy jazda ze znajomymi idzie różnie... Wiadomo, że nie jestem koksem, ale czuje się o wiele bardziej na siłach niż "zwykłe" dziewczyny. Odwagi!

P.S. Czas, który podałam jest z mojego licznika, lecz zobaczyłam, że w wynikach oficjalnych czas jest o 10 minut dłuższy...

kategorie bloga

Moje rowery

Kremowy miejski
Cyco Fitness 16113 km
Rowerek Magnetyczny M1520 - HMS 1497 km
Romet Arizona - dojazdowy 3075 km
Kross Crime 2 45 km
KTM Country

szukaj

archiwum