Rzeszów się pali!
Środa, 28 listopada 2012 | dodano:01.12.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 44.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Nocna jazda z Pawłem. Już zapomniałam jaka to przyjemność. Tyle czasu mi te studia zabierają, że coś mnie trafia (ale o tym to już chyba w każdym wpisie wspominam...).
Trasa prosta: Przylasek-> Lubenia-> Siedliska-> Budziwój.
Jak to Paweł napisał w swoim wpisie- "księżyc świecił jak gupi" :) Taka prawda. Było bardzo jasno jak na noc. Wyjechaliśmy ok. 20:30 a wróciliśmy przed 23. Długie mieliśmy przerwy na robienie zdjęć, bo długi czas naświetlania, samowyzwalacze itd. Ale warto było bo zdjęcia udane :)
Tak tak, to zdjęcie nocne. Z odpowiednimi parametrami :)

I zdjęcie z tego samego miejsca- wydaje mi się, że dałabym się nabrać że się pali, gdybym nie wiedziała :P

Kościół p.w. św. Urszuli w Lubenii

Oraz my na naszej rzeszowskiej plaży :)

P.S.
A ja dalej bez licznika :( Km z licznika Pawła, lecz czasu jazdy nie zapamiętał i skasował się po północy...
Trasa prosta: Przylasek-> Lubenia-> Siedliska-> Budziwój.
Jak to Paweł napisał w swoim wpisie- "księżyc świecił jak gupi" :) Taka prawda. Było bardzo jasno jak na noc. Wyjechaliśmy ok. 20:30 a wróciliśmy przed 23. Długie mieliśmy przerwy na robienie zdjęć, bo długi czas naświetlania, samowyzwalacze itd. Ale warto było bo zdjęcia udane :)
Tak tak, to zdjęcie nocne. Z odpowiednimi parametrami :)

I zdjęcie z tego samego miejsca- wydaje mi się, że dałabym się nabrać że się pali, gdybym nie wiedziała :P

Kościół p.w. św. Urszuli w Lubenii

Oraz my na naszej rzeszowskiej plaży :)

P.S.
A ja dalej bez licznika :( Km z licznika Pawła, lecz czasu jazdy nie zapamiętał i skasował się po północy...