Pierwszy mój tego typu rajd :) Wraz ze znajomym przewodnikiem PTTK panem Marcinem i znajomymi (Brygidą, Kubą, Adrianem, Andrzejem i moim Pawłem:) ) zorganizowaliśmy wyjazd w Bieszczady na rowerach.
Początek:
-Zbiórka na dworcu PKS w Rzeszowie o 5:15, planowany odjazd autobusu to 5:35, aczkolwiek spóźnił się parę minut. Adrian i Andrzej też się spóźnili, ale to nawet dobrze, bo do autobusu weszło tylko 4 rowery. Pan kierowca miły i pozwolił nam jechać. Reszta czekała na następny autobus, który miał być za jakieś pół godziny- okazał się to mały bus ;) Czekali i pojechali następnym o 8. My tymczasem dojechaliśmy do Ustrzyk Górnych, a stamtąd dojechaliśmy pod pole namiotowe w Bereżkach i 2 godziny czekaliśmy na tamtą grupę.

Planowane było zrobienie jakiś 50 km w ten dzień, ale oczywiście zawsze wychodzi więcej... Planowana trasa (tak mniej więcej):
Niebieskim szlakiem: Ustrzyki Górne- Pszczeliny- Dwernik- Nasiczne- Zatwarnica- (czarym szlakiem) Bacówka pod Jaworzcem.

Między czasie kumpel Adrian miał problem z rowerem... Musiał pojechać do Ustrzyk Dolnych do sklepu rowerowego. Spłukał się biedak kompletnie z kasy, bo musiał kupić nowe koło. Nie dojechał do nas na noc i spał gdzieś na sianku z kotkami i pająkami w stodole za 5 zł ;) Przyjechał na drugi dzień.

Rowery w autokarze © Masakra

Ustrzyki Górne © Masakra

Leśny szlak © Masakra

Tabliczki informacyjne © Masakra

San © Masakra

Bacówka w Jaworzcu © Masakra

Sobotnio- świąteczny wypad do Strzyżowa. Pogoda idealna. Nie gorąco, niskie ciśnienie, zero wiatru. Jak dla mnie to tylko troszkę za dużo górek ;) Ale trzeba się wyrobić... Nawet nie wiedziałam, że tam tyle górek jest ;p

Racławówka Doły © Masakra

Schron w Żarnowej

Schron Kolejowy w Żarnowej © Masakra

Strzyżów- Centrum miasta

Strzyżów © Masakra

Brzeżanka

Bżeżanka- podjazd... © Masakra

Obok stacji Drogi Krzyżowej © Masakra

Stacje Drogi Krzyżowej

Stacje Drogi Krzyżowej © Masakra

Panorama Strzyżowa

Panorama Strzyżowa © Masakra

Trasa

Tym razem trasa przez Słocinę, Rezerwat Wilcze, jazda przez las i potem droga przez Malawę na Magdalenkę. Dziś od przeciwnej strony- ostatnio jechaliśmy z drugiej strony. Trochę mi się w lesie koła zakopywały a na polach raz musiałam się ratować podparciem nogą, bo inaczej gleba hehe. Całe szczęście, że wypięłam wcześniej noski :)

Konie © Masakra

Śliczny ten źrebaczek :)

Konie © Masakra

Konie © Masakra

Konie © Masakra

Tak dla odmiany kozy i kury ;)

Kozy i kury © Masakra

Trasa Rzeszów- Kielanówka- Racławówka- Rzeszów. Nawet te podjazdy na Staroniwie nie byłyby takie straszne, gdyby nie wiejący w twarz wiatr :/

Zrobiłam kilka fotek, ale na bloga wrzucę dwie- widoki z Racławówki:

Widok z Racławówki © Masakra

Widok z Racławówki © Masakra

Poranny wyjazd z Pawełkiem :) Trasa

Po pierwszym wiekszym podjeździe wymiękłam i musiałam poleżeć ;p

Odpoczywam po podjeździe © Masakra

Tu następny podjazd, tym razem w Przedmieściu Czudeckim

Podjazd w Przedmieściu Czudeckim © Masakra

Pod ten podjazd powyżej prowadziliśmy rowery, bo był masakryczny. Może nie wyglądał... A między czasie ;)

Kwiaty polskie ;) © Masakra

A tu jazda przez las czudecki. Straszne błoto gdzieniegdzie było i dużo kałuż.

W lesie czudeckim © Masakra

W tym samym lesie mój licznik wskazał...

Erotyczny licznik ;) © Masakra

Nie wzięłam opasek na kolana i trochę mnie rozbolały. Cóż, jechać musiałam.
W Boguchwale jakiś idiota z samochodu krzyknął tak głośno do mnie, że aż się przestraszyłam... Nie wiem co miał na celu :/

Więcej fotek będzie na blogu u Pawła

Rano na wiec do domu Pawełka się poopalać,a po południu śmiganko :)
Trasa: Rzeszów- Racławówka- Niechobrz- Przedmieście Czudeckie- Zgłobień- Nosówka- Racławówka- Rzeszów.

Parę fotek:

Widoczek © Masakra

Widoczek © Masakra

A to już w lesie:

Las czudecki © Masakra

Trochę nie wyraźnie zdjęcie i rozmazane, ale to przez to, że mi się ręce trzęsły ;)

Pawełek :* © Masakra

Widoczek © Masakra

I dalej w lesie, ja tam w oddali jadę hehe

Las © Masakra

Wieczorem z Pawełkiem po mieście :)

Jedna fotencja- kościół na Pobitnym:

Kościół na Pobitnym © Masakra

Rzeszów- Boguchwała- Mogielnica- Niechobrz- Racławówka- Rzeszów. Taka oto traska, szlakiem rowerowym niebieskim i czerwonym. Pod górkę w Mogielnicy nie dałam rady... Słabo ze mną, zeszłam z roweru i prowadziłam. Czułam to samo jak podczas podjazdu w Jaworniku Niebyleckim po powrocie z Baligrodu...
Ale na szczycie było git :)

Na górce w Mogielnicy © Masakra

C.d. podjazdów... © Masakra

Były takie fajne dróżki jak się zjeżdżało na Boguchwałę z Beskidzkiej. Paweł zawsze chciał pojechać tą trasą:

Dróżka w Boguchwale © Masakra

Pole w Boguchwale © Masakra

Śmigam © Masakra

Ja i Pawełek w odbiciu :)

Nasze odbicia © Masakra

A tu pod mostem w Boguchwale

Pod mostem w Boguchwale © Masakra

Podczas zjazdu było ograniczenie do 40 km/h a my jechaliśmy 55 km/h ;p

Pojechałam sobie na cmentarz. Jechałam obwodnicą przez Powstańców i Armii Krajowej. Wiało... A na rondzie to stałam chyba z 10 minut bo samochody jadą, i jadą, i jadą... Nie chcą się zatrzymać. Z powrotem jacyś młodociani rowerzyści na BMX-ach dali mi się wyprzedzić, a potem się ze mną ścigali ;p Oczywiście byłam szybsza hehe :D
I złamałam sobie paznokcia wyłączając blokadę :(

Chmury nad rzeszowskim niebem :)

Niebo © Masakra