Wieczorową porą
Niedziela, 6 maja 2012 | dodano:07.05.2012Kategoria Cross
Km: | 16.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:52 | km/h: | 18.46 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Zachciało nam się wyjść na rower :D Pojechaliśmy z Pawłem lajtowo po mieście. Przy okazji przejeżdżaliśmy obok Stadionu Miejskiego, na którym właśnie trwała impreza na jego otwarcie. Grała i śpiewała Maryla Rodowicz :D Stadion ładniutki, bielutki, ale i tak pewnie ani razu na nim nie będę :D Raz, że nie lubię żużla, a dwa, że nie lubię takich dużych skupisk ludzi...
Oj niedobry łańcuszek...
Sobota, 5 maja 2012 | dodano:06.05.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 22.50 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 19.29 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Mieliśmy z Pawłem fajny plan przejażdżki terenowej na sobotnie południe, ale legła ona w gruzach po ponad 10 km w szczerym polu. Rozkuło mi się jedno ogniwo, a Paweł nie miał skuwacza. A ja miałam jeszcze bardziej ambitny plan, żeby jechać siłowo, a nie kadencyjnie, tak jak najbardziej lubię :P Cóż, nie pojeździłam sobie dużo. W Niechobrzu, gdzieś w polu Paweł zauważył to ogniwo. Bałam się, że strzeli mi łańcuch gdzieś po drodze, więc woleliśmy wrócić do domu :(
Za to zdążyłam w tym miejscu zrobić zdjęcia (telefonem niestety) okolicznych pięknych terenów. Jednakże, całkiem niespodziewanie jedna, machnięta na szybcika fotka, spodobała mi się najbardziej. Oto i ona :D
Za to zdążyłam w tym miejscu zrobić zdjęcia (telefonem niestety) okolicznych pięknych terenów. Jednakże, całkiem niespodziewanie jedna, machnięta na szybcika fotka, spodobała mi się najbardziej. Oto i ona :D
Cud? Maryja i aureola na tle niechobrzańskich pól :D© Masakra
Niechobrz i okolice© Masakra
Niechobrz i okolice© Masakra
Po mieście
Piątek, 4 maja 2012 | dodano:06.05.2012Kategoria Cross
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:35 | km/h: | 17.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z mamą w kilka miejsc :)
I Łańcucki Maraton MTB
Czwartek, 3 maja 2012 | dodano:04.05.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 54.00 | Km teren: | 25.00 | Czas: | 02:50 | km/h: | 19.06 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Moje trzecie z kolei zawody, w których brałam udział, po Cyklokarpatach i AMPach. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że najlepsze zawody!
Jak na pierwszy maraton organizowany przez Łańcut, był bardzo udany. Trochę oznaczenie było słabe, ale organizacja, posiłek, bufety, nagrody na bardzo wysokim poziomie :) A oznaczenie? No niestety, byłam jedną z osób, które pobłądziły. Strzałki były tak niewidoczne w niektórych miejscach, że trudno było je zauważyć w pośpiechu. No i stało się- źle pojechałam i straciłam kilka minut. Wtedy też wyprzedziła mnie moja JEDYNA rywalka. Tak! Jedyna! Były tylko 2 dziewczyny na cały maraton :D Każda z nas była na pudle(pierwszy raz)- nie ma inaczej! :D
A trasa była bardzo fajna. Malownicze i ciekawe tereny, asfaltu nie było za wiele. Więcej szuterków. Tylko końcowy odcinek w Łańcucie koło cmentarza mnie troche wkurzył, bo takie trawsko rosło, że ciężko się jechało. Ale nie ma to tamto :) Bardzo fajna trasa i fajny maraton :)
Trasa 43 km w czasie 2:19.
A tutaj z koleżanką Moniką na podium. Taki uciesz, że hej :D Zabawna sytuacja, nie spodziewałyśmy się, że tylko my będziemy na pudle hehe :D A ja wyglądam tragicznie :D
P.S.
Dziekuje Markowi za transport, zdjecia i ze byl naszym opiekunem :D
Jak na pierwszy maraton organizowany przez Łańcut, był bardzo udany. Trochę oznaczenie było słabe, ale organizacja, posiłek, bufety, nagrody na bardzo wysokim poziomie :) A oznaczenie? No niestety, byłam jedną z osób, które pobłądziły. Strzałki były tak niewidoczne w niektórych miejscach, że trudno było je zauważyć w pośpiechu. No i stało się- źle pojechałam i straciłam kilka minut. Wtedy też wyprzedziła mnie moja JEDYNA rywalka. Tak! Jedyna! Były tylko 2 dziewczyny na cały maraton :D Każda z nas była na pudle(pierwszy raz)- nie ma inaczej! :D
A trasa była bardzo fajna. Malownicze i ciekawe tereny, asfaltu nie było za wiele. Więcej szuterków. Tylko końcowy odcinek w Łańcucie koło cmentarza mnie troche wkurzył, bo takie trawsko rosło, że ciężko się jechało. Ale nie ma to tamto :) Bardzo fajna trasa i fajny maraton :)
Trasa 43 km w czasie 2:19.
A tutaj z koleżanką Moniką na podium. Taki uciesz, że hej :D Zabawna sytuacja, nie spodziewałyśmy się, że tylko my będziemy na pudle hehe :D A ja wyglądam tragicznie :D
P.S.
Dziekuje Markowi za transport, zdjecia i ze byl naszym opiekunem :D
Do koleżanki
Środa, 2 maja 2012 | dodano:02.05.2012Kategoria Cross
Km: | 21.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Wczoraj dodatkowo przejażdżka z Pawłem nad Wisłokiem. Jechałam innym rowerem, a Paweł na moim :) Ale nie wykasował licznika, więc czasu nie podaje.
Dziś 13 km. Wyjechałam w południe. W garażu 27 stopni, a na słońcu w najgorętszym momencie miałam 38,5 stopni. Prawie jak w piekle! :D Gorąco...
Dziś 13 km. Wyjechałam w południe. W garażu 27 stopni, a na słońcu w najgorętszym momencie miałam 38,5 stopni. Prawie jak w piekle! :D Gorąco...
Dużo słońca, dużo wiatru, dużo terenu.
Niedziela, 29 kwietnia 2012 | dodano:30.04.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 71.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:54 | km/h: | 18.21 |
Pr. maks.: | 64.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Gorące niedzielne południe. O godzinie 12:40 wyjechaliśmy z Pawłem z domu kierując się na Bożniczą, gdzie wraz z Markiem ruszyliśmy w trasę. Stamtąd obraliśmy kierunek Grochowiczna. Jechało się fajnie, chociaż było bardzo gorąco. Jakby nie wiejący mocno wiatr byłoby jeszcze goręcej.
Z Grochowicznej zjechaliśmy na Czudec, gdzie zrobiliśmy postój przed sklepem. Po zakupach pojechaliśmy za Pawłem w nieznane dla nas tereny w kierunku Żarnowej.
Po drodze przejazd przez mostek przed Zawisłoczem :)
Od tego mostka pożegnanie z asfaltem. Było trochę pchania roweru pod strome górki, ale przeważały singielki w lesie.
A tutaj dobrze widać nachylenie terenu :)
A tu fotografie niczym z maratonów ;)
Z Grochowicznej zjechaliśmy na Czudec, gdzie zrobiliśmy postój przed sklepem. Po zakupach pojechaliśmy za Pawłem w nieznane dla nas tereny w kierunku Żarnowej.
Po drodze przejazd przez mostek przed Zawisłoczem :)
Od tego mostka pożegnanie z asfaltem. Było trochę pchania roweru pod strome górki, ale przeważały singielki w lesie.
A tutaj dobrze widać nachylenie terenu :)
A tu fotografie niczym z maratonów ;)
Akademickie Mistrzostwa Podkarpacia
Piątek, 27 kwietnia 2012 | dodano:27.04.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 43.50 | Km teren: | 2.50 | Czas: | 02:19 | km/h: | 18.78 |
Pr. maks.: | 48.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Impreza odbyła się w okolicach Centrum Turystyki i Rekreacji WSIiZ w Kielnarowej.
Razem z Michałem pojechaliśmy na miejsce rowerami, w ramach rozgrzewki :)
Na miejscu byliśmy już ok. 8:40, a wszystko i tak się przesunęło w czasie.
Trasa jaką miałam do objechała to 5 km, czyli 6 okrążeń wokół budynku. Do końca nie wiem, na którym miejscu jestem, ale gdzieś tak 5-6, z tego co zdołałam usłyszeć. Liderką niezmiennie była Ewelina Szybiak.
Dystans mężczyzn wynosił 10 km, mieli nieznacznie dłuższą trasę i 8 okrążeń.
Dzięki koleżance Sylwii mam takie fajne foteczki z trasy ;)
I co śmieszne, dostaliśmy bardzo innowacyjne numery startowe :D
Ekipa UR atakuje :)
Na początku jeszcze mi się śmiać chciało, potem to już tylko "byle do mety" :P
A 25-27 maja jadę na mistrzostwa Polski do Jeleniej Góry. Jakoś abstrakcyjnie dla mnie brzmi... Zupełnie nowa rzecz. Że też mi się tej jazdy zachciało...
Razem z Michałem pojechaliśmy na miejsce rowerami, w ramach rozgrzewki :)
Na miejscu byliśmy już ok. 8:40, a wszystko i tak się przesunęło w czasie.
Trasa jaką miałam do objechała to 5 km, czyli 6 okrążeń wokół budynku. Do końca nie wiem, na którym miejscu jestem, ale gdzieś tak 5-6, z tego co zdołałam usłyszeć. Liderką niezmiennie była Ewelina Szybiak.
Dystans mężczyzn wynosił 10 km, mieli nieznacznie dłuższą trasę i 8 okrążeń.
Dzięki koleżance Sylwii mam takie fajne foteczki z trasy ;)
I co śmieszne, dostaliśmy bardzo innowacyjne numery startowe :D
Ekipa UR atakuje :)
Na początku jeszcze mi się śmiać chciało, potem to już tylko "byle do mety" :P
A 25-27 maja jadę na mistrzostwa Polski do Jeleniej Góry. Jakoś abstrakcyjnie dla mnie brzmi... Zupełnie nowa rzecz. Że też mi się tej jazdy zachciało...
Do Pawła do serwisu
Czwartek, 26 kwietnia 2012 | dodano:26.04.2012Kategoria Cross
Km: | 8.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 19.92 |
Pr. maks.: | 33.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Uczelnia
Czwartek, 26 kwietnia 2012 | dodano:26.04.2012Kategoria Romet
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
Wieczorna Kielnarówka :P
Środa, 25 kwietnia 2012 | dodano:26.04.2012Kategoria Cross
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 30.00 |
Pr. maks.: | 43.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Poprosiłam Pawła, żebyśmy się przejechali na Kielnarową do wsizu. Chciałam się dowiedzieć ile wcześniej będę musiała wyjechać w piątek na te AMPy.
A nie wiedząc czemu, na myśl przyszły mi dwie miejscowości: Kielnarowa i Kielanówka. Z ich połączenia powstała mi Kielnarówka :P
A nie wiedząc czemu, na myśl przyszły mi dwie miejscowości: Kielnarowa i Kielanówka. Z ich połączenia powstała mi Kielnarówka :P