Masakrablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(33)

button stats bikestats.pl Szybki serwis rowerowy reBike.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy masakra.bikestats.pl

linki

Cyklokarpaty w Jaśle

Sobota, 16 czerwca 2012 | dodano:19.06.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km:26.00Km teren:0.00 Czas:01:22km/h:19.02
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Nie lubię tak dodawać z opóźnieniem, ale cóż poradzić gdy czasu brak... Więc tak mniej więcej od początku. Paweł już był zdecydowany, że nie będzie jechał, więc zawodnikami będziemy tylko ja i Marek. Paweł był naszym serwisantem :) Wyjechaliśmy po 8 z Bożniczej. Nic nie zapowiadało, że będziemy mieć tyle przygód. Jadąc przez Boguchwałe, zaskoczyły nas straszne korki. Okazało się, że był wypadek, i to raczej dość niedawno, bo osoby jadące z Rzeszowa wcześniej niż my, jeszcze nie mieli takich przygód. Zrobiliśmy więc nawrót i pojechaliśmy przez Niechobrz do Czudca. Tam znowu utrudnienia. Też dużo samochodów zawracało, zawróciliśmy i my. Pojechaliśmy przez Pstrągową do Strzyżowa. Zawsze to lepiej jechać i mieć troszkę więcej km, niż stać... Mniej nerwów :) No ale potem już szło bez problemów.
W samym Jaśle, też miłe zaskoczenie. cieszyliśmy się z Markiem, że jednak da się organizować zapisy szybko i bez kolejek i że starty też nie opóźniały się. Mnie tylko przerażał brak toalety damskiej :P Trzeba było korzystać z męskiej, co bywało nie komfortowe, szczególnie gdy mężczyźni korzystali z pryszniców :D
Pojechaliśmy standardowo z Markiem na hobby. Trasa 26 km. Miała być szybka, dużo asfaltów i krótkie odcinki wymagającym terenem. No i tak było. Żałowałam, że wzięłam Smart Samy, a nie Rubeny... Po asfalcie było kiepsko. A w terenie też nie nadrobiłam zbyt dużo. Słońce przygrzewało, do słońca było 40 stopni.
Gdy już ruszyliśmy, patrzę na licznik, a tu nie dział. Przez całą rundę po mieście próbowałam coś z tym zrobić ale nie udało się. Schowałam licznik do kieszeni i jechałam bez. Czas znam tylko dzięki czasom przy wynikach. A co do wyników- przyjechałam na 4 miejscu. Nie jest źle, ale zawsze to niby najgorsze miejsce :P
Nie czekaliśmy więc na dekoracje. Pojechaliśmy po obiedzie i po odpoczynku do domu.
Kilka zdjęć od fotografów z trasy:




Do koleżanki

Piątek, 15 czerwca 2012 | dodano:19.06.2012Kategoria Cross
Km:16.00Km teren:0.00 Czas:00:38km/h:25.26
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness

Na czarnym ścigaczu

Czwartek, 14 czerwca 2012 | dodano:15.06.2012Kategoria Cross
Km:32.50Km teren:0.00 Czas:01:19km/h:24.68
Pr. maks.:54.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Oponki zmieniłam na środkowe z trzech, czyli na Rubeny i poszaleliśmy z Pawłem szosowo po okolicy. Kielanówka-Racławówka-Boguchwała-Zalew-Żwirownia-Koło-Nowowiejska-Sikorskiego-Powstańców Warszawy.
Dzisiaj mi się chciało zasuwać a Pawłowi nie :P

Na czerwonym rumaku

Czwartek, 14 czerwca 2012 | dodano:15.06.2012Kategoria Romet
Km:9.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy
Tfu! Chciałam powiedzieć ślimaku! :P Doślimaczyłam się do serwisu ;)

Miastowo i uczelnianie

Środa, 13 czerwca 2012 | dodano:13.06.2012Kategoria Romet
Km:29.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy
Załatwianie spraw na uczelni oraz na mieście. Na Romecie mam lepszy trening niż na Cycku, 25 km/h to jest prędkość :D Siły zużywam do utrzymania tej prędkości tyle, ile na na jazdę powyżej 35km/h na Cyco :P

Maraton w Wierchomli

Niedziela, 10 czerwca 2012 | dodano:11.06.2012Kategoria Moje zdjęcia, Cross
Km:27.00Km teren:17.00 Czas:01:45km/h:15.43
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Trzeba zacząć od tego, że zapomniałam przy zmianie opon o zmianie parametrów drugiego roweru w liczniku... I każda wycieczka na oponach Smart Samach nie była dokładnie wyliczana. Tak było i w tym przypadku. Dystans wyszedł mi mniejszy i prędkość.
Pojechaliśmy w 4 osoby na ten maraton: ja, Paweł, Kona oraz Marek, który był naszym kierowcą.
Trasa hobby, na której startowałam ja z Markiem miała 18 km, z czego 7 było pod górę cały czas i to na początku. Reszta była szybkim, w przewadze szutrowym zjazdem z jednym przejazdem przez rzeczkę. Zdziwiona byłam ilością dziewczyn na tym maratonie. Więcej niż w Pustkowie i chyba Rzeszowie. Zdobyłam 7 miejsce z czasem 1:27, a w Open 84 miejsce.
Ku mojej uciesze, i chyba większości uczestników, nie było opóźnienia w startach. Rejestracja również przebiegała wyjątkowo szybko i nie było nawet dużych kolejek (przynajmniej wtedy gdy ja byłam). Jedynym minusem był padający ulewny deszcz. Na szczęście zaczęło padać gdy już byliśmy po wyścigu. Pakowanie rowerów Piotrka i Pawła jednak już odbywało się w deszczu. Ja i Marek już mieliśmy zapakowane wcześniej.
Nie ma jeszcze zdjęć z trasy, ale jak znajdę to coś dodam. Póki co zdjęcie rowerka zaraz po zjechaniu na metę:
Rowerek po Wierchomli © Masakra


EDIT: Znalezione w sieci:




Kiepskie nazbierane

Piątek, 8 czerwca 2012 | dodano:11.06.2012Kategoria Cross
Km:17.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Odkąd mam sesję to praktycznie nie jeżdżę. Mam trochę dość, a tu jeszcze wrzesień będzie przewalony...

II Łańcucka Roweromania

Sobota, 2 czerwca 2012 | dodano:03.06.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km:55.00Km teren:18.00 Czas:03:00km/h:18.33
Pr. maks.:48.30Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Z samego rana z Pawłem pojechaliśmy do Łańcuta rowerami, by wziąć udział w II Łańcuckiej Roweromanii. Jechało się super, bo mieliśmy mocy wiatr w plecy. Średnia wyszła nam 28 km/h. Po zakupach w Lidlu pojechaliśmy szukać miejsca tej imprezy. Niestety długo szukaliśmy... Gdyby nie mapki na tablicach w mieście to pewnie byśmy się wrócili do Rzeszowa :P Dystans wyszedł 30 km. Przyjechaliśmy ok. 10. Uczestników było mniej niż na majowym maratonie MTB, ale i tak impreza była przednia :) Trzeba pogratulować organizacji i przygotowaniu trasy. Bardzo dobre oznakowanie, mili ludzie, dużo jedzonka i super nagrody :) Nastąpiła zmiana w dystansach i kobiety miały do przejechania 5 okrążeń czyli 20 km.
W roweromanii wzięły udział dwie kobiety, tak jak w maju, lecz tym razem konkurowałam z panią ze Lwowa :) Przez pierwsze 3 okrążenia prowadziła, ale udało mi się ją wyprzedzić. Szczerze mówiąc, nawet nie mogłam jej rozpoznać na trasie. Dopiero na mecie się dowiedziałam, że ona prowadziła a potem ją wyprzedziłam :D
Trasa na prawdę mi się podobała, nawet błotko nie było takie złe :) Nie powiedziałabym nigdy wcześniej, że w Łańcucie są takie trasy. Chyba trzeba będzie tam przyjeżdżać częściej :)
Wróciliśmy z Pawłem pociągiem, bo już nie chciało nam się jechać pod wiatr do Rzeszowa. Pociągiem to 15-20 minut jazdy :)

Podczas wyścigu


Nagrody :)
Nagrody- trofeum i medal © Masakra


Pierwszy raz stałam na najwyższym stopniu podium
Pierwszy raz pierwsze miejsce © Masakra


Serdecznie pozdrawiam pana organizatora, który (jak się okazało) zagląda na mojego bloga ;)

Terenik

Czwartek, 31 maja 2012 | dodano:01.06.2012Kategoria Cross
Km:39.70Km teren:20.00 Czas:02:18km/h:17.26
Pr. maks.:44.80Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Wieczorem wraz z Pawłem i Tomkiem wybraliśmy się na terenikową przejażdżkę. Dla chłopaków to standardowa trasa a dla mnie odkrywanie nowych terenów. Nigdy nie byłam w tamtych rejonach terenem, Wiedziałam gdzie jestem po wyjeździe i przyjeździe na Kielanówkę :D Jak już napisał Tomek w swoim wpisie straszny ruch panował na tych nawet terenowych trasach. Albo to zbieg okoliczności, albo wszystko chciało, żebym nie jechała zbyt szybko po terenie :P
O 22 wróciliśmy do domu. Był to bardzo mile spędzony wieczór ;)

Uczelnia

Czwartek, 31 maja 2012 | dodano:01.06.2012Kategoria Romet
Km:22.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy

kategorie bloga

Moje rowery

Kremowy miejski
Cyco Fitness 16113 km
Rowerek Magnetyczny M1520 - HMS 1497 km
Romet Arizona - dojazdowy 3075 km
Kross Crime 2 45 km
KTM Country

szukaj

archiwum