Masakrablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(33)

button stats bikestats.pl Szybki serwis rowerowy reBike.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy masakra.bikestats.pl

linki

Z nowicjuszem

Wtorek, 3 lipca 2012 | dodano:05.07.2012Kategoria Cross
Km:35.00Km teren:3.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Znów bez licznika, nie jest jeszcze sprawny. Paweł nad tym pracuje.
Wybraliśmy się z Marcinem na podjazdową traskę, w sam raz na rozruch dla początkującego bikera :) Przy okazji Marcin spróbował jazdy w stroju kolarskim, w pieluszce :D i w kasku. Spodobało mu się :) Traska: pod krzyż w Niechobrzu przez Zgłobień, potem zjazd Mogielnicą, trochę szuterku i powrót przez Boguchwałę i Zalew. Powrót o godzinie 22.

Chyba coś temu Słońcu przygrzało- Cyklokarpaty Pruchnik

Niedziela, 1 lipca 2012 | dodano:03.07.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km:27.00Km teren:15.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Uff! Jak gorąco! Każdy normalny człowiek robi wszystko by się schłodzić, jak najmniej ruszać i nie przegrzewać, a my tu co? Na rowery nam się zachciało ;)
I tak więc stałą ekipą reBike Impulse Team wzięliśmy udział w kolejnej edycji Cyklokarpat, tym razem w Pruchniku. Pogoda dopisywała aż za bardzo. Nawet nie chce wiedzieć ile stopni było do słońca. Ale trudno, sport wymaga poświęceń, w tym wypadku też tak było.
Star hobby jak zwykle o 11:30. Podoba mi się, że już odbywa się bez opóźnień. Dystans 18 km (reszta to dojazd na miejsce zbiórki). Niby mało, ale jak na taką aurę to i tak dużo... Na początek, coby nam przypadkiem zimno nie było, na rozgrzewkę długi asfaltowy podjazd
Długi i męczący asfaltowy podjazd © Masakra

Fajnie było tylko wtedy, gdy był cień, jednak nie dużo tego cienia można było uświadczyć.
Długi i męczący asfaltowy podjazd © Masakra


Tu przejeżdżam przez mostek. Taki był wąski, że bałam się że z moją długą kierownicą tam nie wyrobie, ale było ok! I był cień!
Przejazd przez mostek © Masakra


To najbardziej "podchodzący" maraton rowerowy w jakim brałam udział. Nawet na Wierchomli tyle nie pchałam co tu. Bałam się, że padnę z przegrzania. Gdy zobaczyłam zawodniczkę, która zasłabła i kolejną zawodniczkę, która jej pomagała to się przestraszyłam... Aż mi się udzieliło, bałam się, że też tak mogę skończyć, a bardzo tego nie chciałam... Ogólnie rzecz biorąc, ratownicy na tym maratonie mieli dużo do roboty, jak na żadnym maratonie jeszcze. Ale (dzięki temu, lub przez to, sama nie wiem) zdobyłam 5 miejsce w kategorii.

Gorące próby...

Sobota, 30 czerwca 2012 | dodano:30.06.2012Kategoria Cross
Km:35.00Km teren:15.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
... objechania trasy Skandii. W pewnym momencie GPS źle nas zaczął prowadzić i trochę ominęliśmy niektóre fragmenty trasy.
Dziś też bez licznika, czasu nie będzie..

Uczelnia

Piątek, 29 czerwca 2012 | dodano:30.06.2012Kategoria Romet
Km:11.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy
Konsultacja w sprawie inwentaryzacji.

Masa krytyczna

Piątek, 29 czerwca 2012 | dodano:30.06.2012Kategoria Cross
Km:25.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Plus oglądanie nowej Meridy Agaty :)

W starej dobrej ekipie

Czwartek, 28 czerwca 2012 | dodano:29.06.2012Kategoria Cross
Km:25.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Mowa o Agacie i Marcinie, z którymi ostatnim razem na rowerze byliśmy 2 lata temu! Tak! Tak dawno... Agata kupiła sobie super Meridkę i już mówi, że będzie jeździć więcej z Marcinem, żeby kondycje podnieść, a potem pewnie będzie się szykował jakiś wspólny wyjazd na kilka dni, tak ja 2 lata temu :D Już się nie mogę doczekać:)
Przejechaliśmy się przed godziną 21 bardzo lajtowym tempem na Matysówkę. Podziwialiśmy migającą panoramę miasta :)

I tu też bez licznika...

Licznik się psuje...

Czwartek, 28 czerwca 2012 | dodano:29.06.2012Kategoria Cross
Km:45.00Km teren:2.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Nie działają guziki... Ale to dziwne, bo tylko nie działają, gdy mam przełączony licznik na drugi rower, tj. na 29era. Na Rubenach działa. Ustawiłam sobie na losowe przeglądanie i z tego pamiętałam 35km do czwartkowego południa. Później pojechałam do Pawła do serwisu i naliczyło się na oko 10 km, gdyż jechaliśmy trochę inaczej niż zwykle. A tak to do pracy na kilka godzin dorywczo i takie tam jazdy :)
Byłam jeszcze na jednej wycieczce, ale tego przebiegu też nie znam... Zapiszę go, dopiero, gdy jeden ze współtowarzyszy zrobi wpis ;)

Nazbierane miejskie

Niedziela, 24 czerwca 2012 | dodano:24.06.2012Kategoria Cross
Km:45.00Km teren:3.00 Czas:02:31km/h:17.88
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
W sobotę na cały dzień na wieś, by ciąć drewno + do biblioteki odebrać zarezerwowaną książkę "Każdy szczyt ma swój Czubaczek". Po kilku stronach już mi się podoba :D
A dzisiaj, z samego rana z Agatą na inwentaryzacje. Cmentarz oraz pola uprawne. Takie hardkory żeśmy zjechały, że ho ho :D Przez pola na przełaj, bez wydeptanych ścieżek. Ale mam zdjęcia, mam pierśnice, mam inne wymiary :D

Bardzo (p)odjazdowy dzień

Niedziela, 24 czerwca 2012 | dodano:24.06.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km:57.50Km teren:5.00 Czas:02:48km/h:20.54
Pr. maks.:59.90Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Od 5:40 jestem na nogach. Dziś (z braku czasu), niestety w niedziele, pojechałam, robić inwentaryzację na Słocinę wraz z Agatką, która mi pomagała. Ale to już kilometry w poprzednim wpisie ;) Zaraz po powrocie zjadłam obiad i stwierdziliśmy z Pawłem, że szkoda marnować takiego pięknego dnia. Niestety obydwoje mieliśmy już zużyte łańcuchy. Musieliśmy pojechać do serwisu je wymienić. W domu jeszcze zmieniłam oponki na Rubeny, bo wyjazd planowaliśmy szosowy. Na początku cosik mi siły odcięło i chciało mi się spać, ale BePower z biedronki dał radę i żaden podjazd nie był mi straszny :D
Było cieplutko, ale nawet nie za gorąco. Nawet ku mojemu zdziwieniu tak dużo nie wypiłam, bo 1 litr. A ja piję wody jak smok :P
Podjazdy były nawet bardzo przyjemne, przeważnie były w lesie, gdzie był cień. Słońce tak nie grzało i można było dawać do przodu ostro. Zastanawiałam się, czy to ten BePower tak działa, czy po prostu ja mam tyle siły, bo jeszcze niedawno tyle góreczek byłoby dla mnie problemem.


Teraz w miarę chronologicznie zdjęcia:

Przesyłam wszystkim buziaczki :*:* :D


Ale największego mojemu Pawełkowi, z którym zrobiliśmy sobie EMOFOCIE :D


Tak mi się fajnie jechało, że aż buzia się cieszyła :D


Zaczynam zdobywać małą serpentynę w Babicy:


Pierwszy zakręt...


... i drugi.





W tym coś mi przewyższenia nie pasują. Na Pawła oko było przynajmniej 800m...

Gorąco... Ale lepiej na rowerze

Wtorek, 19 czerwca 2012 | dodano:19.06.2012Kategoria Romet
Km:26.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Romet Arizona - dojazdowy
W poniedziałek zaczęłam praktyki zawodowe w firmie Grin Estetyka. Zabrano nas na Pobitno, gdzie na zjeździe z cmentarza na Załęże, na pasach wzdłuż chodnika odchwaszczałyśmy... Upał był co nie miara! A jeszcze rano błądziłam, bo nie wiedziałam gdzie jechać do tej firmy. Inne koleżanki załatwiały te praktyki. Cała spociłam się i z nerwów i z szybkiej jazdy, bo zostało 5 minut do godziny 7, a ja nie wiem gdzie mam iść! Ale trafiłam.
Sesja dobiega końca, dziś pisałam przedostatni egzamin. W czwartek ostatni. Będzie święty spokój do września niestety... Ale zawsze to 2 miesiące wakacji! :D
Dziś tez upał, nie chciało mi się jechać autobusem na egzamin, bo w autobusie jeszcze goręcej. Ubrałam sukienkę i krótkie spodenki pod spód, i tak pojechałam na rowerze na egzamin :D Nawet dobry sposób. Bo podmuchy wiatru niczym nie grożą ;)

kategorie bloga

Moje rowery

Kremowy miejski
Cyco Fitness 16113 km
Rowerek Magnetyczny M1520 - HMS 1497 km
Romet Arizona - dojazdowy 3075 km
Kross Crime 2 45 km
KTM Country

szukaj

archiwum