Gorąco... Ale lepiej na rowerze
Wtorek, 19 czerwca 2012 | dodano:19.06.2012Kategoria Romet
Km: | 26.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
W poniedziałek zaczęłam praktyki zawodowe w firmie Grin Estetyka. Zabrano nas na Pobitno, gdzie na zjeździe z cmentarza na Załęże, na pasach wzdłuż chodnika odchwaszczałyśmy... Upał był co nie miara! A jeszcze rano błądziłam, bo nie wiedziałam gdzie jechać do tej firmy. Inne koleżanki załatwiały te praktyki. Cała spociłam się i z nerwów i z szybkiej jazdy, bo zostało 5 minut do godziny 7, a ja nie wiem gdzie mam iść! Ale trafiłam.
Sesja dobiega końca, dziś pisałam przedostatni egzamin. W czwartek ostatni. Będzie święty spokój do września niestety... Ale zawsze to 2 miesiące wakacji! :D
Dziś tez upał, nie chciało mi się jechać autobusem na egzamin, bo w autobusie jeszcze goręcej. Ubrałam sukienkę i krótkie spodenki pod spód, i tak pojechałam na rowerze na egzamin :D Nawet dobry sposób. Bo podmuchy wiatru niczym nie grożą ;)
Sesja dobiega końca, dziś pisałam przedostatni egzamin. W czwartek ostatni. Będzie święty spokój do września niestety... Ale zawsze to 2 miesiące wakacji! :D
Dziś tez upał, nie chciało mi się jechać autobusem na egzamin, bo w autobusie jeszcze goręcej. Ubrałam sukienkę i krótkie spodenki pod spód, i tak pojechałam na rowerze na egzamin :D Nawet dobry sposób. Bo podmuchy wiatru niczym nie grożą ;)