Wpisy archiwalne w kategorii
Cross
Dystans całkowity: | 11988.32 km (w terenie 852.20 km; 7.11%) |
Czas w ruchu: | 422:39 |
Średnia prędkość: | 18.61 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.10 km/h |
Suma podjazdów: | 1880 m |
Suma kalorii: | 23347 kcal |
Liczba aktywności: | 407 |
Średnio na aktywność: | 29.46 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
Nikt nas nie oblał dzisiaj!
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | dodano:09.04.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 56.50 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 03:10 | km/h: | 17.84 |
Pr. maks.: | 47.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Po wczorajszej nocnej jeździe mało nam było roweru i dziś z samego rana wybraliśmy się na przejażdżkę w kierunku Sołonki. Przed 10 wyjechaliśmy z domu i pojechaliśmy w kierunku Przylasku. Po drodze minęła nas grupa bikerów i kawałek jechałam za trzema z nich ;) Potem oni pojechali gdzieś indziej, a my w swoją stronę. Spotkaliśmy się z powrotem w Straszydlu, tyle że oni jechali z naprzeciwka :)
Pierwszy raz w tym roku zaliczyłam teren. Nie było go dużo ale dobre i to ;) Szkoda, że tak daleko trzeba jechać, żeby po takim lesie pojeździć :(
Panorama
W lesie błotka nie było dużo, jechało się fajnie, ale i tak jakoś nie szalałam specjalnie :P Lubie ten las, czuje się w nim prawie jak w Bieszczadach :)
Nawet takie podjazdy, których tak nie brakuje, lubię :D
Na górze koło altany, którą pewnie wszyscy zaglądający tam znają, na punkcie widokowym rośnie bardzo stary dąb. Piękny i potężny. Pewnie jest pomnikiem przyrody ale tabliczki na nim nie ma. Może spadła z drzewa ;)
Są też piękne widoki, tutaj widok na Suchą Górę
I inne widoki :D
Następnie koła nas poniosły do solanek. Nie byłam tam nigdy, a że było prawie po drodze, to pojechaliśmy. Oczywiście było troszkę innych ludzi. Ale ładnie tak :)
Po solankach jechaliśmy na Lubenię i Siedliska. Wiaterek w twarz, ale źle nie było. Ja coś dziś kiepska byłam, dlatego taka niska średnia, ale nie ma co żałować, fajnie spędziłam południe :) Ciesze się, że nie siedziałam i nie gniłam w domu :P I nikt mnie dziś nie oblał :D
Pierwszy raz w tym roku zaliczyłam teren. Nie było go dużo ale dobre i to ;) Szkoda, że tak daleko trzeba jechać, żeby po takim lesie pojeździć :(
W lesie w Sołonce© Masakra
Panorama
W lesie w Sołonce© Masakra
W lesie w Sołonce© Masakra
W lesie błotka nie było dużo, jechało się fajnie, ale i tak jakoś nie szalałam specjalnie :P Lubie ten las, czuje się w nim prawie jak w Bieszczadach :)
Nawet takie podjazdy, których tak nie brakuje, lubię :D
W lesie w Sołonce© Masakra
Na górze koło altany, którą pewnie wszyscy zaglądający tam znają, na punkcie widokowym rośnie bardzo stary dąb. Piękny i potężny. Pewnie jest pomnikiem przyrody ale tabliczki na nim nie ma. Może spadła z drzewa ;)
Stary dąb na punkcie widokowym w Sołonce© Masakra
Są też piękne widoki, tutaj widok na Suchą Górę
Widok na Suchą Górę z Sołonki© Masakra
I inne widoki :D
Masakra i Kundello ;)© Masakra
Następnie koła nas poniosły do solanek. Nie byłam tam nigdy, a że było prawie po drodze, to pojechaliśmy. Oczywiście było troszkę innych ludzi. Ale ładnie tak :)
Solanka w Sołonce© Masakra
Po solankach jechaliśmy na Lubenię i Siedliska. Wiaterek w twarz, ale źle nie było. Ja coś dziś kiepska byłam, dlatego taka niska średnia, ale nie ma co żałować, fajnie spędziłam południe :) Ciesze się, że nie siedziałam i nie gniłam w domu :P I nikt mnie dziś nie oblał :D
Wielkanocne wieczorne spalanie kalorii
Niedziela, 8 kwietnia 2012 | dodano:08.04.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 29.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 21.75 |
Pr. maks.: | 51.50 | Temperatura: | 0.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Po kościele, o godzinie 20:45 zebraliśmy się z Pawłem i pojechaliśmy na Krzyż Milenijny w Niechobrzu. Było zimno, szczególnie na zjazdach. Na zjeździe musieliśmy się w pewnym momencie zatrzymać i pomachać rękami na rozgrzanie.
Pod krzyżem w altanie wiało, a ja chowałam się przed wiatrem plecakiem Pawła :P
Pod krzyżem w altanie wiało, a ja chowałam się przed wiatrem plecakiem Pawła :P
Wielkanocne wieczorne spalanie kalorii© Masakra
Między święceniem a sprzątaniem
Sobota, 7 kwietnia 2012 | dodano:07.04.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 35.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 20.48 |
Pr. maks.: | 53.70 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z powodu zapowiadającego się deszczu na popołudnie i wieczór przejechaliśmy się z Pawłem przed południem.
Już na Armii Krajowej niespodzianka- boćki prawie w centrum miasta, tuż przy ulicy
Pojechaliśmy na Pobitno na cmentarz, potem na Słocinę. Po drodze zaliczyliśmy park, chciałam zobaczyć białe połacie zawilców i mi się to udało (nie tylko na Słocinie)
Następnie kierowaliśmy się na Matysówkę i Kielnarową. Jechaliśmy przez siedzibę WSIiZu. Tutaj Paweł pognał do przodu na podjeździe a ja zostałam z tyłu.
Tak się zgrzałam, jak dawno się nie zgrzałam... Za grubo się ubrałam, wychodząc było szare niebo, a podczas jazdy jak słońce przygrzało to było 20 stopni. Opadłam z sił trochę. A na zjeździe tak mi się słabo zrobiło, że musieliśmy posiedzieć na przystanku chwilę. Tak mnie jakoś ćmiło w głowie. I dalej już nie miałam tyle siły. Ale dalej do przodu trzeba jechać:)
Więc pojechaliśmy jeszcze do Tyczyna. Zajechaliśmy do parku i znów zobaczyłam masę zawilców :) Przejechaliśmy się powoli przez park i porobiłam zdjęcia
I wczoraj zmieniłam mostek z regulowanego na zwykły Truvativ XR :)
Już na Armii Krajowej niespodzianka- boćki prawie w centrum miasta, tuż przy ulicy
Bociany w mieście© Masakra
Pojechaliśmy na Pobitno na cmentarz, potem na Słocinę. Po drodze zaliczyliśmy park, chciałam zobaczyć białe połacie zawilców i mi się to udało (nie tylko na Słocinie)
Zawilce w parku na Słocinie© Masakra
Następnie kierowaliśmy się na Matysówkę i Kielnarową. Jechaliśmy przez siedzibę WSIiZu. Tutaj Paweł pognał do przodu na podjeździe a ja zostałam z tyłu.
Podjazd w Kielnarowej© Masakra
Tak się zgrzałam, jak dawno się nie zgrzałam... Za grubo się ubrałam, wychodząc było szare niebo, a podczas jazdy jak słońce przygrzało to było 20 stopni. Opadłam z sił trochę. A na zjeździe tak mi się słabo zrobiło, że musieliśmy posiedzieć na przystanku chwilę. Tak mnie jakoś ćmiło w głowie. I dalej już nie miałam tyle siły. Ale dalej do przodu trzeba jechać:)
Więc pojechaliśmy jeszcze do Tyczyna. Zajechaliśmy do parku i znów zobaczyłam masę zawilców :) Przejechaliśmy się powoli przez park i porobiłam zdjęcia
Zawilce w Tyczynie© Masakra
Zawilce w Tyczynie© Masakra
I wczoraj zmieniłam mostek z regulowanego na zwykły Truvativ XR :)
Do serwisu...
Czwartek, 5 kwietnia 2012 | dodano:05.04.2012Kategoria Cross
Km: | 8.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:24 | km/h: | 20.87 |
Pr. maks.: | 29.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Z powrotem już w deszczu. Mniejszym niż był, ale jednak :)
I zapowiada się deszczowa pogoda na najbliższe dni... Jak na złość. Mam wolne to musi być deszcz :/
I zapowiada się deszczowa pogoda na najbliższe dni... Jak na złość. Mam wolne to musi być deszcz :/
Wieczorem z Pawłem
Środa, 4 kwietnia 2012 | dodano:04.04.2012Kategoria Cross
Km: | 23.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 21.36 |
Pr. maks.: | 47.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Po powrocie od Pawła z serwisu na moim Romecie miałam pałera, bo jeździ się na nim ciężej niż na moim Cycku. Miałam dobrą rozgrzewkę i pierwsze podjazdy w Kielanówce, które zazwyczaj były dla mnie trudne, teraz prawie ich nie poczułam ;) Nawet Paweł powiedział, że nie jest źle, a to już coś :D
Trasa: Kielanówka-Racławówka-Boguchwała-Zalew.
Trasa: Kielanówka-Racławówka-Boguchwała-Zalew.
Śnieżny kwiecień
Niedziela, 1 kwietnia 2012 | dodano:01.04.2012Kategoria Cross
Km: | 29.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:28 | km/h: | 20.11 |
Pr. maks.: | 39.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
- No i co mam napisać?
- Nie wiem co, napisz coś fajnego.
Hehe, nie wiem co napisać, to nie będę bajek pisać;)
Z Pawłem i Łukaszem udaliśmy się na przejażdżkę w chwili, gdy śnieg nie sypał (ale tylko na godzinkę). Jechaliśmy na Matysówkę od strony Słociny, później na Łany, Biała i Budziwój (tam złapał nas śnieg, przeczekaliśmy na przystanku kilka minut, aż przestanie sypać). Powrót ścieżką przez Żwirownie. Ogólnie taka pogoda, że jeździć się odechciewa(przynajmniej mi)... Poproszę o ładną pogodę!
A poza tym, to muszę coś zmodyfikować w Cycku. Niedługo pierwsze maratony. Planuję zmianę mostka na jakiś lżejszy, bo obecnie mam regulowany (który jest cięższy), może krótsze rogi i może jakieś oponki. Ale o tym to już zadecydują moje finanse ;)
- Nie wiem co, napisz coś fajnego.
Hehe, nie wiem co napisać, to nie będę bajek pisać;)
Z Pawłem i Łukaszem udaliśmy się na przejażdżkę w chwili, gdy śnieg nie sypał (ale tylko na godzinkę). Jechaliśmy na Matysówkę od strony Słociny, później na Łany, Biała i Budziwój (tam złapał nas śnieg, przeczekaliśmy na przystanku kilka minut, aż przestanie sypać). Powrót ścieżką przez Żwirownie. Ogólnie taka pogoda, że jeździć się odechciewa(przynajmniej mi)... Poproszę o ładną pogodę!
A poza tym, to muszę coś zmodyfikować w Cycku. Niedługo pierwsze maratony. Planuję zmianę mostka na jakiś lżejszy, bo obecnie mam regulowany (który jest cięższy), może krótsze rogi i może jakieś oponki. Ale o tym to już zadecydują moje finanse ;)
W marcu jak w garncu...
Piątek, 30 marca 2012 | dodano:30.03.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 19.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 17.73 |
Pr. maks.: | 31.40 | Temperatura: | 5.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
... i kwiecień plecień. No i fakt, pogoda troszkę jakby przedwiosenna lub jesienna. Za to dzięki temu ciekawe zdjęcie (moim zdaniem) udało mi się zrobić :)
W moim ogrodzie
Plus dzisiejsza pierwsza Rzeszowska Masa Krytyczna :) Mimo pogody nie sprzyjającej pojawiło się ok. 50 osób. Deszczyk po drodze nas złapał i było zimno, ale można się poświęcić raz na miesiąc ;)
W moim ogrodzie
Wiosna- w marcu jak w garncu© Masakra
Plus dzisiejsza pierwsza Rzeszowska Masa Krytyczna :) Mimo pogody nie sprzyjającej pojawiło się ok. 50 osób. Deszczyk po drodze nas złapał i było zimno, ale można się poświęcić raz na miesiąc ;)
Otwarcie sezonu rowerowego- Grochowiczna
Sobota, 24 marca 2012 | dodano:24.03.2012Kategoria Moje zdjęcia, Cross
Km: | 32.60 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 20.38 |
Pr. maks.: | 53.40 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Cieszę się, że się wszystko udało- pogoda i nastroje dopisały. Pewnie teraz każdy będzie dodawał zdjęcia, więc nie będę tu zasypywać kolejny raz, ale żeby nie było każdy może sobie jeszcze raz pooglądać ;)
https://picasaweb.google.com/100028155759059630094/InauguracjaSezonuNaGrochowicznej24Marca2012
Sobie tutaj stoję ;)
A tutaj sobie jadę
A tak oto się prezentowaliśmy (prawie) wszyscy na miejscu
https://picasaweb.google.com/100028155759059630094/InauguracjaSezonuNaGrochowicznej24Marca2012
Sobie tutaj stoję ;)
A tutaj sobie jadę
A tak oto się prezentowaliśmy (prawie) wszyscy na miejscu
Do serwisu...
Piątek, 23 marca 2012 | dodano:24.03.2012Kategoria Cross
Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 19.50 |
Pr. maks.: | 32.30 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
...do Pawła. Pojechałam sobie trochę na około, bo taka ładna pogoda, że szkoda tak szybko z rowerka schodzić ;p A było ciepło. Dodatkowo grzał mnie w plecy termos z herbatą dla Pawła :P
Po mieście
Czwartek, 22 marca 2012 | dodano:22.03.2012Kategoria Cross
Km: | 19.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 20.36 |
Pr. maks.: | 32.50 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Do serwisu reBike i na wieś posprzątać gałęzie ;) Pogoda coraz fajniejsza się robi. I jeszcze tylko miesiąc do pierwszego maratonu Cyklokarpat w Rzeszowie :D