2 tygodnie opóźnienia
Piątek, 7 grudnia 2012 | dodano:14.12.2012Kategoria Moje zdjęcia, Romet
Km: | 75.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
Niech to kolce przedziurawią! Czemu to "studiowanie" zabiera tyle czasu? Ehhh... A na dodatek jeszcze przeziębienie mnie dopadło w tym tygodniu (tzn. 15-21.12) i na uczelnie jeździłam tylko 3-7.12. We wtorek dodatkowo do Pawła do serwisu i w środę rano do centrum. Dodatkowo w czwartek pierwszy raz poszłam pobiegać, w piątek pierwszy raz na siłownie, a w sobotę już poległam... Dawno takiego przeziębienia nie miałam. Mózg przydżumiony, nos zakatarzony, a nauki tyle że nie wiadomo w co ręce włożyć. Siedziałam w piątek w sali wykładowej przy kracie wentylacyjnej, z której strasznie ciągnęło i mnie przeZIĘBIło... :( Już tam nie usiądę! :P
A tak dodatkowo mam nowe oponki klockowe, z których na razie jedną Paweł mi zakolcował. Na miejskie warunki jak na razie super. Jedzie się bez uślizgów. Druga oponka poczeka na ostrą zimę :)
Przy okazji zachęcam do poczytania poradnika:)
A tak dodatkowo mam nowe oponki klockowe, z których na razie jedną Paweł mi zakolcował. Na miejskie warunki jak na razie super. Jedzie się bez uślizgów. Druga oponka poczeka na ostrą zimę :)
Przy okazji zachęcam do poczytania poradnika:)
Rzeszowska Mikołajkowa Masa Krytyczna
Piątek, 30 listopada 2012 | dodano:02.12.2012Kategoria Moje zdjęcia
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
http://masa.rzeszow.pl/archiwa/261
Uczelnia
Czwartek, 29 listopada 2012 | dodano:01.12.2012Kategoria Moje zdjęcia
Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Uczelnia od poniedziałku do czwartku + w środę rano do centrum i po uczelni do Pawła do serwisu.
Ten tydzień się lansowałam na mieszczuchu :D Arkus Samanta- niestety nie jest mój, ale jest całkiem wygodny :) Paweł w poniedziałek odprowadził mnie na uczelnie i zrobił mi zdjęcie :P
A na uczelni jak zwykle sajgon, nawet jeszcze większy niż był :/ Pewnie nawet nie odpocznę przez święta. Mówi się trudno...
Ten tydzień się lansowałam na mieszczuchu :D Arkus Samanta- niestety nie jest mój, ale jest całkiem wygodny :) Paweł w poniedziałek odprowadził mnie na uczelnie i zrobił mi zdjęcie :P
StyLovaLova :D© Masakra
A na uczelni jak zwykle sajgon, nawet jeszcze większy niż był :/ Pewnie nawet nie odpocznę przez święta. Mówi się trudno...
Rzeszów się pali!
Środa, 28 listopada 2012 | dodano:01.12.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 44.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Nocna jazda z Pawłem. Już zapomniałam jaka to przyjemność. Tyle czasu mi te studia zabierają, że coś mnie trafia (ale o tym to już chyba w każdym wpisie wspominam...).
Trasa prosta: Przylasek-> Lubenia-> Siedliska-> Budziwój.
Jak to Paweł napisał w swoim wpisie- "księżyc świecił jak gupi" :) Taka prawda. Było bardzo jasno jak na noc. Wyjechaliśmy ok. 20:30 a wróciliśmy przed 23. Długie mieliśmy przerwy na robienie zdjęć, bo długi czas naświetlania, samowyzwalacze itd. Ale warto było bo zdjęcia udane :)
Tak tak, to zdjęcie nocne. Z odpowiednimi parametrami :)
I zdjęcie z tego samego miejsca- wydaje mi się, że dałabym się nabrać że się pali, gdybym nie wiedziała :P
Kościół p.w. św. Urszuli w Lubenii
Oraz my na naszej rzeszowskiej plaży :)
P.S.
A ja dalej bez licznika :( Km z licznika Pawła, lecz czasu jazdy nie zapamiętał i skasował się po północy...
Trasa prosta: Przylasek-> Lubenia-> Siedliska-> Budziwój.
Jak to Paweł napisał w swoim wpisie- "księżyc świecił jak gupi" :) Taka prawda. Było bardzo jasno jak na noc. Wyjechaliśmy ok. 20:30 a wróciliśmy przed 23. Długie mieliśmy przerwy na robienie zdjęć, bo długi czas naświetlania, samowyzwalacze itd. Ale warto było bo zdjęcia udane :)
Tak tak, to zdjęcie nocne. Z odpowiednimi parametrami :)
I zdjęcie z tego samego miejsca- wydaje mi się, że dałabym się nabrać że się pali, gdybym nie wiedziała :P
Kościół p.w. św. Urszuli w Lubenii
Oraz my na naszej rzeszowskiej plaży :)
P.S.
A ja dalej bez licznika :( Km z licznika Pawła, lecz czasu jazdy nie zapamiętał i skasował się po północy...
Wieczorna Cycle Chic
Piątek, 23 listopada 2012 | dodano:23.11.2012Kategoria Romet
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
A dlaczego Cycle Chic? Tak mi się pomyślało, gdy jechałam z nowych kozaczkach i płaszczyku na moim miejskim rowerze :P Pojechaliśmy z Pawłem do serwisu a potem na około wróciliśmy do domu, przez całą ścieżkę nad Wisłokiem i aż do Podkarpackiej. Fajna przejażdżka i wygodne kozaczki :)
Uczelnia
Piątek, 23 listopada 2012 | dodano:23.11.2012Kategoria Romet
Km: | 65.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
Tym razem cały tydzień na uczelni + w środę rano do centrum. Oddałam projekt,prezentowałam prezentację, skończyłam wykłady z ochrony roślin a zaczęłam z historii sztuki ogrodowej i bardzo się z tego faktu cieszę. Pierwszy raz mogę powiedzieć, że pamiętam prawie wszystko z wykładu. Profesor tak mówi, że bardzo dużo się pamięta.
Poza tym, z tych gorszych rzeczy, to dowiedziałam się, że mam dwa koła w przyszłym tygodniu, że mam przygotować szkic ogrodu renesansowego na wtorek, a poza tym to z koleżankami musimy robić wspólny projekt, a nie ma kiedy się zebrać :( Ehhh... Studia
Poza tym, z tych gorszych rzeczy, to dowiedziałam się, że mam dwa koła w przyszłym tygodniu, że mam przygotować szkic ogrodu renesansowego na wtorek, a poza tym to z koleżankami musimy robić wspólny projekt, a nie ma kiedy się zebrać :( Ehhh... Studia
Do serwisu
Poniedziałek, 19 listopada 2012 | dodano:23.11.2012Kategoria Cross
Km: | 9.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Tak dawno nie jeździłam na Cyco, że od razu miałam buta na nim przy starcie. To jest dopiero rowerek :) Muszę w końcu kupić sobie licznik, bo już nie mogę :P Czekam tylko na stypendium, i nie wiem ile jeszcze mam czekać :(
W przerwie między rysowaniem a rysowaniem
Sobota, 17 listopada 2012 | dodano:18.11.2012Kategoria Cross
Km: | 10.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Pojechaliśmy z Pawłem na działkę by spalić gałęzie i przy okazji usmażyliśmy sobie kiełbaski. Było troszkę chłodnawo, ale przy ognisku było przyjemnie. Mieliśmy problem z rozpaleniem, ponieważ gałęzie były mokre i mgła była nisko. Po powrocie znów zasiadłam do rysowania...
Uczelnia zabiera czas na wszystko
Piątek, 16 listopada 2012 | dodano:18.11.2012Kategoria Romet
Km: | 62.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
Jazda 4x na uczelnie, dwa razy do serwisu i na Rejtana po odbiór decyzji stypendialnej. Ehhh... Przez to, że tyle mam na głowie nawet nie mam ochoty na rower. W sumie ochota może by i się znalazła, ale nie ma czasu :( Prawie na nic nie mam czasu. Jakby nie to, że to już 3 rok studiów, to pewnie bym sobie odpuściła. Z perspektywy czasu widzę, że tyle stresu zjadłam i tyle czasu poświęcam na te studia, że aż mi się odechciewa. Aaaaa, szkoda pisać. Jakaś melancholia mnie złapała,
Uczelnia
Piątek, 9 listopada 2012 | dodano:09.11.2012Kategoria Romet
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Romet Arizona - dojazdowy |
Trochę deszczyku i błotko. A Romet dalej jest brudny i straszy :D