Masakrablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(33)

button stats bikestats.pl Szybki serwis rowerowy reBike.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy masakra.bikestats.pl

linki

Wycieczka krajoznawcza z tambylczynią

Niedziela, 8 lipca 2012 | dodano:08.07.2012Kategoria Cross
Km:35.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Gorąca niedziela, dużo rowerzystów jadących w przeciwnym kierunku. Oni już wracali do domu, a ja wyruszałam. Godzina 12. Wyruszam na dworek w parku w Tyczynie, gdzie umówiłam się z Sylwią. Przyjechała na swoim nowym srebrnym rumaku, i ruszyłyśmy na zwiedzanie Hermanowej :) Jedyną trasą jaką znałam w tej miejscowości to droga na Przylasek :P Podjeżdżamy ciągle i ciągle, aż dojeżdżamy do przekroju fliszu karpackiego. Niezły widok przy drodze. W tym momencie zawracamy i kierujemy się na dom Sylwii.
Wycieczka krajoznawcza- ciąg dalszy :D Więc dowiedziałam się, że w Hermanowej występuje duża różnorodność stanowisk, od lasów przez stawy po prawie stepy/murawy kserotermiczne. Na prawdę nie spodziewałam się tam takich krajobrazów. Niby taka wieś ale kryje wiele ciekawostek. Np z jednego z przekrojów fliszu, z tego co mówiła Sylwia, czasami wystają kosteczki :D
Odwiedziłyśmy też kozy, które Sylwia karmiła chlebem :D A przy lasku na łąkach uciekałyśmy przed dzikiem :D Nie widziałyśmy go, ale było go słychać z dołu. A tak w ogóle, to głównym celem mojej wycieczki było zbieranie gałązek do zielnika. Chodziłam z sekatorem i zbierałam co ładniejsze :D Może coś z tego będzie.
Pojechałyśmy też z Sylwią na msze do Studzianki. Ja na tej mszy byłam pierwszy raz. Jest fajnie, msza szybka, fajna atmosfera, chłodek w lesie, ludzi nawet nie za dużo. Duża kolejka po wodę, więc nie czekałyśmy. Miałyśmy już jechać, ale nam się jak zwykle dobrze gadało i stałyśmy jeszcze z pół godziny po mszy. Spotkałyśmy Wilczka :) Potem już pojechałyśmy w swoje strony. Ja znaną mi drogą wróciłam do domu przez Budziwuj. Po drodze Acek wjeżdżał na Przylasek :)
Było bardzo gorąco. W drodze powrotnej jeszcze duszno. Ale czekam tylko na jutro, gdyż ma być ochłodzenie. Do 25 stopni, ale bardzo dobre i to! :)

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa uwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Kremowy miejski
Cyco Fitness 16113 km
Rowerek Magnetyczny M1520 - HMS 1497 km
Romet Arizona - dojazdowy 3075 km
Kross Crime 2 45 km
KTM Country

szukaj

archiwum