Cyklokarpaty w Pustkowie-Osiedle
Niedziela, 13 maja 2012 | dodano:15.05.2012Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 44.00 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 19.56 |
Pr. maks.: | 35.80 | Temperatura: | 13.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Czyli druga edycja, tuż po Rzeszowie. Chyba każdy kto wystartował w Rzeszowie, liczył na jakąś rekompensatę. Udało się to tylko trochę jak dla mnie... Traska była świetnie oznaczona (przynajmniej na hobby, bo słyszałam dużo innych opinii od zawodników mega i giga), nigdzie nie dało rady się zgubić. Było dużo fotografów ;) i dobry bufet na trasie. Na mecie kibicie bili brawa a spiker starał się coś dogadywać :)Dojechaliśmy z Markiem zaraz po sobie na metę. On minutę, może mniej po mnie. Poszliśmy się ubrać i poskładać rowery do samochodu a następnie coś zjeść. Posiłek regeneracyjny też bardzo dobry: do wyboru 3 rodzaje pierogów a później, jak ja już zjedliśmy, okazało się, że były kiełbaski... No ale trudno. Pierogi też dobre :)
Trasa dla mnie była bardzo fajna, mimo tego, że gdzie się obejrzało, to las i piach :D Jechało mi się też bardzo dobrze ze względu na to, że było chłodno. Na trasie nawet nic nie zjadłam i prawie nie piłam. Zdołałam wypić nawet nie całe pół litra. Cały czas trzeba było trzymać kierownice, ze względu na to, że asfalt był tylko przez chwilę na początku trasy do startu ostrego. Dalej już tylko las, las i las.
Ale mimo tego mniej więcej po 25 km dostałam takiego kopa, że wyprzedzałam mnóstwo zawodników (w tym dwie dziewczyny). Z jedną z nich po przyjeździe na metę chwilę rozmawiałyśmy i pogratulowałyśmy sobie ostrej rywalizacji :) Na trasie przez chwilę się wymijałyśmy, potem ona jednak uciekła mi a następnie ja odrobiłam straty :)
Ale faktem było to, że w piachu trochę ciężko mi się manewrowało. Również ze względu na to, że dużo ludzi szło w takich momentach gdzie tego piachu było więcej. Nie dało się ich wyprzedzić, mimo, że na młynku rower dawał radę.
Dekoracja zawodników zaczęła się o godzinie 17. Niestety trwała dwa razy dłużej niż normalnie, ze względu na to, że była też dekoracja z Rzeszowa. Między nimi była pół godzinna przerwa, na której wszyscy byli bardzo zniecierpliwieni. O losowaniu nagród nie wspomnę. Mnóstwo osób już dawno pojechało do domu po dekoracji, ponieważ strasznie długo to wszystko trwało. Mnie udało się wylosować okulary sportowe z polaryzacją. Już pominę, że spiker musiał zadawać czasami głupkowate pytania :D Dostał takie polecenie. Cóż, taka jego praca ;)
Kilka zdjęć, które udało mi się znaleźć:
Tutaj na trasie- podoba mi się to zdjęcie :)
Za chwilę dojdzie do wyprzedzenia tego zawodnika przeze mnie :D Ale jakie miał ciśnienie w oponach...
Dekoracje: tutaj z Rzeszowa. Zajęłam 6 miejsce
A tutaj dekoracja z Pustkowa- mój sukces! 2 miejsce :)
Na koniec dodam, że trasę 35 km (z tego co podaje licznik) zrobiłam w 1:49. Reszta to km z dojazdu do i z serwisu.
Dzięki Marek za transport :) Będzie dobrze! Trzymaj się!
Trasa dla mnie była bardzo fajna, mimo tego, że gdzie się obejrzało, to las i piach :D Jechało mi się też bardzo dobrze ze względu na to, że było chłodno. Na trasie nawet nic nie zjadłam i prawie nie piłam. Zdołałam wypić nawet nie całe pół litra. Cały czas trzeba było trzymać kierownice, ze względu na to, że asfalt był tylko przez chwilę na początku trasy do startu ostrego. Dalej już tylko las, las i las.
Ale mimo tego mniej więcej po 25 km dostałam takiego kopa, że wyprzedzałam mnóstwo zawodników (w tym dwie dziewczyny). Z jedną z nich po przyjeździe na metę chwilę rozmawiałyśmy i pogratulowałyśmy sobie ostrej rywalizacji :) Na trasie przez chwilę się wymijałyśmy, potem ona jednak uciekła mi a następnie ja odrobiłam straty :)
Ale faktem było to, że w piachu trochę ciężko mi się manewrowało. Również ze względu na to, że dużo ludzi szło w takich momentach gdzie tego piachu było więcej. Nie dało się ich wyprzedzić, mimo, że na młynku rower dawał radę.
Dekoracja zawodników zaczęła się o godzinie 17. Niestety trwała dwa razy dłużej niż normalnie, ze względu na to, że była też dekoracja z Rzeszowa. Między nimi była pół godzinna przerwa, na której wszyscy byli bardzo zniecierpliwieni. O losowaniu nagród nie wspomnę. Mnóstwo osób już dawno pojechało do domu po dekoracji, ponieważ strasznie długo to wszystko trwało. Mnie udało się wylosować okulary sportowe z polaryzacją. Już pominę, że spiker musiał zadawać czasami głupkowate pytania :D Dostał takie polecenie. Cóż, taka jego praca ;)
Kilka zdjęć, które udało mi się znaleźć:
Tutaj na trasie- podoba mi się to zdjęcie :)
Cyklokarpaty Pustków-Osiedle© Masakra
Za chwilę dojdzie do wyprzedzenia tego zawodnika przeze mnie :D Ale jakie miał ciśnienie w oponach...
Cyklokarpaty Pustków-Osiedle© Masakra
Dekoracje: tutaj z Rzeszowa. Zajęłam 6 miejsce
Cyklokarpaty Pustków-Osiedle- Dekoracja z CK w Rzeszowie© Masakra
A tutaj dekoracja z Pustkowa- mój sukces! 2 miejsce :)
Cyklokarpaty Pustków-Osiedle- Dekoracja właściwa ;)© Masakra
Na koniec dodam, że trasę 35 km (z tego co podaje licznik) zrobiłam w 1:49. Reszta to km z dojazdu do i z serwisu.
Dzięki Marek za transport :) Będzie dobrze! Trzymaj się!
komentarze
W Strzyżowie Asia jedzie na giga, bo chce miec pierwsze miejsce na pudle:p
kundello21 - 15:16 środa, 16 maja 2012 | linkuj
Gratulacje, znowu 2 msc mimo, że było więcej niż 2 uczestniczki
tompi - 09:11 środa, 16 maja 2012 | linkuj
Kompletnie zapomniałem o tych Cyklokarpatach. Nie w głowie mi one.
Brawo, brawo rozkręcasz się :) Petroslavrz - 13:01 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj
Komentuj
Brawo, brawo rozkręcasz się :) Petroslavrz - 13:01 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj