Mniej więcej objazd trasy hobby
Środa, 18 kwietnia 2012 | dodano:18.04.2012Kategoria Cross
Km: | 32.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 16.70 |
Pr. maks.: | 40.60 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
Pojechaliśmy z Pawłem i Markiem zobaczyć, jak to będziemy jechać. Tzn. ja i Marek, bo Paweł na mega jedzie. Z tego co wiem, to duży kawał terenu ominęliśmy. Trudno, może jak będzie już trasa do końca ustalona (bo nastąpiły zmiany), to jeszcze się objedzie. Do niedzieli trochę czasu. W terenie idzie mi nie najlepiej, ale cóż się dziwić, nigdy nie byłam królową w tej dziedzinie. Raz na zjeździe wjechałam w liście, pod którymi jak się okazało była koleina, no i zaliczyłam glebę na bok. Nawet nic nie poczułam, ale rozdarłam sobie getry na kolanie, i dzwonek mi odpadł :P Ale takich gadżetów nie będę mieć na maratonie. Ogólnie rzecz biorąc, w terenie mogę sprawiać problemy innym bikerom, bo mogę ślimaczyć... Ale nie chce nic zapeszać. Chciałabym, żeby adrenalina dodała mi odwagi, bo tylko blokuje mnie mój strach, ale tak już mam...
Mapka dzięki Markowi (w moim przypadku pomijając trasę nad Wisłokiem):
#lat=49.98413128528&lng=22.084024095458&zoom=13&maptype=ts_terrain
Mapka dzięki Markowi (w moim przypadku pomijając trasę nad Wisłokiem):
#lat=49.98413128528&lng=22.084024095458&zoom=13&maptype=ts_terrain
komentarze
Dasz radę. Spokojnie. To z resztą dopiero pierwszy maraton w tym roku.
matajsenPL - 13:37 czwartek, 19 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj