Masakrablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(34)

button stats bikestats.pl Szybki serwis rowerowy reBike.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy masakra.bikestats.pl

linki

Duża dawka terenu, czyli dzień 2 z 3

Sobota, 20 sierpnia 2011 | dodano:26.08.2011Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km:78.00Km teren:45.00 Czas:06:30km/h:12.00
Pr. maks.:47.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cyco Fitness
Ten dzień zaczął się wcześnie, bo już o 5. Śniadanie, herbatka i zbieranie się do wyjazdu. Trasę miał już obmyślaną Piotrek, więc jechaliśmy. Najpierw do Jaślisk, tam zakupy i konsultowanie trasy :) Następnie z Woli Niżnej do Woli Wyżnej, gdzie już zaczęło robić się terenowo. Ogólnie rzecz biorąc, to nie wiedziałam dokładnie gdzie będziemy jechać i co będziemy zaliczać :P Wiedziałam tylko, że trzeba dojechać do Cisnej.
Jechalismy szlakiem granicznym od Rezerwatu Jaśliska i dalej zjazd do Komańczy. Następnie na Przełęcz Żebrak gdzie szlakiem czerwonym dotarliśmy na Wołosań.
Na pewno dokładna relacja dotycząca trasy będzie u Piotrka (Petroslavrz), on tam wie co, gdzie i kiedy:)
Od siebie mogę powiedzieć, że trasa była dla mnie trudna technicznie. Jechaliśmy szlakami pieszymi, które jak wiadomo nie stronią od kamieni, korzeniu i wąskich singlów. Te też były dla mnie nie za bardzo, szczególnie te z wysoką trawą, ponieważ sakwy skutecznie mnie hamowały. Kamieni też się bałam, szczególnie na zjazdach. Mój rower nie jest stworzony do takich tras, a i ja nie jestem przygotowana technicznie, niestety... Już pod koniec trasy tak opadłam z sił, że na podejściach Paweł holował mój rower, ja tylko trzymałam za kierownice :p Teraz się z tego śmieję, ale nie było wesoło. Było już coraz ciemniej a my jeszcze w lesie, a tu ostatnich górek było z kilka...
Były też fajne odcinki, najlepsze w Duszatyniu (?) koło Komańczy. Przebiegała tamtędy trasa maratonu. Na zdjęciach widziałam jak też przejeżdżali przez rzeczkę. Czad :) Nikogo z nas nie znosiło i było sympatycznie ;) Kilka takich przepraw i teren zaczał się na dobre.

Kilka zdjęć:












Przyjrzyjcie sie temu zdjęciu:)





komentarze
W przyszłym roku Asia tą trasę to łyknie na fullu:D Już się przygotowuje...
A ja właśnie muszę przypomnieć sobie jak tam było. bo wziąłem się za zaległości na bs;)
kundello21
- 21:47 poniedziałek, 21 listopada 2011 | linkuj
no no zaszalałaś :)
mrozin
- 08:55 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj
Ale fajna traska :D zazdroszczę tego wypadu i kondycji :D yazoor - 11:48 sobota, 27 sierpnia 2011 | linkuj
Powtórzyłby to kiedyś, lecz w najbliższym nie będzie to możliwe... Z tym że trasę normalniejszą zrobić.
Petroslavrz
- 07:39 sobota, 27 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Kremowy miejski
Cyco Fitness 16113 km
Rowerek Magnetyczny M1520 - HMS 1497 km
Romet Arizona - dojazdowy 3075 km
Kross Crime 2 45 km
KTM Country

szukaj

archiwum