Krzyż III Tysiąclecia w Ropczycach
Niedziela, 26 czerwca 2011 | dodano:27.06.2011Kategoria Cross, Moje zdjęcia
Km: | 108.00 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 05:30 | km/h: | 19.64 |
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | 1881kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cyco Fitness |
W końcu udał się nam ten wyjazd. Mieliśmy jechać w sobotę. Wyszlismy już spakowani, ubrani, ale chmury nas przegoniły… Jednak dobrze, że nie pojechaliśmy bo lało cały dzień. Całą sobotę robiliśmy nic :P
Pogoda była idealna, bo było chłodno i słońce bardzo nie świeciło. Czasami tylko można było przyczepić się do intensywności wiatru, ale dzięki temu było nawet jeszcze chłodniej ;)
Tu nasz cel:
I Paweł:
W obiektywie Pawła:
Wracając z Krzyża, odwiedziliśmy mojego wujka w Niedźwiadzie. Nie byłam u niego daaawno (ostatnio z 5 lat temu samochodem), ale mieliśmy o tyle łatwe szukanie, że wujek jest proboszczem w Niedźwiadzie i szukaliśmy kościoła :) Znaleźć nie było trudno, bo kościół jest przy drodze, ale trzeba było przejechać prawie całą wieś. Od progu przywitały nas szczekające psy wujka. Kochaniutkie :) Wujek poczęstował nas lodami i herbatą, oprowadził po domu i kościele, i zagraliśmy w bilard w kawiarence dla młodzieży :) Po półtora godziny pojechaliśmy. Ja już trochę się rozleniwiłam i musiałam się znowu rozkręcać, ale źle nie było.
I tak stuknęło 108 km :)
Pogoda była idealna, bo było chłodno i słońce bardzo nie świeciło. Czasami tylko można było przyczepić się do intensywności wiatru, ale dzięki temu było nawet jeszcze chłodniej ;)
Tu nasz cel:
Taka malutka pod Krzyżem :)© Masakra
Postój w Wielkim Lesie w Czudcu© Masakra
I Paweł:
Postój w Wielkim Lesie w Czudcu© Masakra
W obiektywie Pawła:
W obiektywie Pawła© Masakra
Przez las dajemy czasu :)© Masakra
Z dala widać nasz cel, czyli Krzyż Tysiąclecia w Ropczycach- Borki Chechelskie© Masakra
Długi podjazd przed krzyżem© Masakra
Kręcę pod górkę dalej :)© Masakra
I zadowolona wieżdzam na szczyt :D© Masakra
Krzyż III Tysiąclecia w Ropczycach, ul. Borki Chechelskie© Masakra
Widok z góry spod Krzyża© Masakra
Wracając z Krzyża, odwiedziliśmy mojego wujka w Niedźwiadzie. Nie byłam u niego daaawno (ostatnio z 5 lat temu samochodem), ale mieliśmy o tyle łatwe szukanie, że wujek jest proboszczem w Niedźwiadzie i szukaliśmy kościoła :) Znaleźć nie było trudno, bo kościół jest przy drodze, ale trzeba było przejechać prawie całą wieś. Od progu przywitały nas szczekające psy wujka. Kochaniutkie :) Wujek poczęstował nas lodami i herbatą, oprowadził po domu i kościele, i zagraliśmy w bilard w kawiarence dla młodzieży :) Po półtora godziny pojechaliśmy. Ja już trochę się rozleniwiłam i musiałam się znowu rozkręcać, ale źle nie było.
Gdzieś za Ropczycami- droga powrotna© Masakra
I tak stuknęło 108 km :)
komentarze
kurde coraz więcej bikerów pod krzyż jedzie :) ode mnie ta sama droga tylko z przeciwnej strony- pewnie pasuje tam zawitać :)
uri90 - 20:14 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
Fajnie fajnie :P a mnie tam jeszcze nie było a tu proszę super wypadzik :D
yazoor - 19:10 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
Widzę, że jednak pojechaliście :)
Ja się nie odezwałem do Pawła bo poniosło mnie ostatecznie w innym kierunku... Petroslavrz - 19:09 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj
Ja się nie odezwałem do Pawła bo poniosło mnie ostatecznie w innym kierunku... Petroslavrz - 19:09 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj